Artykuły

Toruń. Znienawidzony przez Putina teatr wystąpi na Kontakcie

Dwa miesiące temu w Moskwie zmarł 62-letni Michaił Ugarow, twórca sławnego na całym świecie Teatru.doc. Jeden z jego ostatnich spektakli zobaczymy 22 maja na Kontakcie.

Historia tego teatru jest niezwykła. W 2002 r., kiedy rodziła się ta inicjatywa, Ugarow był już cenionym reżyserem, pisarzem i scenarzystą. W maleńkiej piwnicy stworzył wraz z żoną Jeleną Greminą i innymi artystami ośrodek niezależnej kultury.

Od początku nie bali się mocnych komentarzy politycznych, poruszali najboleśniejsze tematy: od tragedii w Biesłanie i katastrofy okrętu podwodnego Kursk po historię prawnika Siergieja Magnickiego, który aresztowany pod spreparowanymi zarzutami zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach w więzieniu w Moskwie. Mimo że na widowni mieściło się u nich co najwyżej 70 widzów, jego przedstawienia miały zawsze ogromny rezonans w kraju i za granicą.

- Nie boimy się, bo wierzymy w to, co robimy - opowiadała "Gazecie Wyborczej" Jelena Gremina. - A robimy po prostu swoje: staramy zajmować się teatrem, który nas interesuje. Trudno wywierać na nas nacisk, bo nasz teatr nie jest finansowany przez państwo, mamy znacznie więcej swobody niż teatry państwowe. Sami wynajmujemy pomieszczenie, sami decydujemy, co chcemy robić, sami szukamy pieniędzy albo wymyślamy, jak się bez nich obejść. Robimy, co chcemy i jest nam z tym dobrze. Nasz głos jest słyszalny dzięki naszym widzom, którzy piszą o nas na swoich blogach, dzięki krytykom, którzy interesują się naszą pracą. Mamy nadzieję, że głos maleńkiego, niepaństwowego teatru może też być słyszany.

Krytyka określiła Teatr.doc jako "teatr, który nie gra". Tę renomę zyskał dzięki spektaklom sięgającym po metodę "verbatim", którą Ugarow podpatrzył w Londynie. Artyści nagrywali bezdomnych, przestępców, handlarki na bazarach, ważnych menedżerów, biurokratów, agentów reklamowych. A kiedy w Moskwie odbywały się Białe Marsze przeciwko sfałszowaniu wyborów prezydenckich, ich uczestnicy prosto z ulicy wchodzili na scenę teatru i relacjonowali protesty na gorąco.

Cztery lata temu głośna była historia z jego wygnaniem z urządzonej własnymi siłami piwnicy przy zaułku Trochprudnym. Ze swoim domem teatr żegnał się 31 grudnia 2014 r. pokazem filmu o kijowskim Majdanie. To był znak solidarności z ukraińskim reżyserem Olegiem Sencowem, skazanym na 20 lat ciężkiego łagru za rzekomy zamach terrorystyczny na okupowanym Krymie. Zainterweniowała policja, która na oczach widzów demontowała aparaturę. Później dokładnie ten motyw pojawił się w jednym z ich spektakli.

Teatr.doc całkowicie zmienił nową dramaturgię w Rosji. Na jego scenie zaczynali karierę m.in. Maksim Kuroczkin, Aleksandr Rodionow, Aleksandr Wartanow, Sasza Denisowa, Jekaterina Narszi, Marija Kuźmina, Georg Genoux, Tałgat Batałow, Władimir Pankow. Tu także swój głośny "Tlen" pokazał Iwan Wyrypajew, jeden najważniejszych reżyserów i dramatopisarzy rosyjskich. Spektakl zdobył Grand Prix Kontaktu w 2003 r.

W kwietniu po śmierci Ugarowa jego zespół w specjalnym komunikacie napisał: "Michaile Jurewiczu, pozostaniemy teatrem, który się nie poddaje". Sześć tygodni po tym wydarzeniu zmarła Jelena Gremina.

Tym razem w Toruniu zaprezentują u nas "Człowieka z Podolska" [na zdjęciu] Dmitrija Daniłowa. O czym opowiada sztuka? Policja aresztuje szarego obywatela. Zatrzymany podczas przesłuchania spodziewa się tortur, upokorzenia i bicia. Zamiast tego policjanci zaczynają zadawać pytania i cytują Władimira Sorokina, rozmawiają o "4'33" Johna Cage'a, malarstwie Malewicza i Einstürzende Neubauten. Uczą go specjalnego kawałka "braindance" i twierdzą, że trudne dyftongi to najlepsze ćwiczenia dla umysłu.

Na podstawie materiałów prasowych

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji