W "Lalkach" o wojennym losie żydowskiego chłopca
Najnowsza propozycja Olsztyńskiego Teatru Lalek powstała na podstawie powieści Erica-Emmanuela Schmitta, jednego z najbardziej poczytnych współcześnie pisarzy.
"Dziecko Noego" autorstwa Erica-Emmanuela Schmitta to historia oparta na faktach, opowiadająca wojenne losy sześcioletniego Josepha, żydowskiego chłopca, który podczas nazistowskiej okupacji w Belgii trafia do sierocińca. Jego opiekunem zostaje ojciec Pons, katolicki ksiądz, nieszczędzący wysiłków, by Josepha oraz inne żydowskie dzieci ocalić przed okrutnym okupantem.
A przy tym, mimo że nie pozwalały na to czasy, starał się, by jego podopieczni pamiętali o swojej wierze i pochodzeniu.
"Świetny temat na spektakl"
Andrzej Bartnikowski, dyrektor Olsztyńskiego Teatru Lalek i reżyser przedstawienia, dwa lata temu w Awinionie poznał Schmitta. Przed spotkaniem, twórczość pisarza kojarzyła mu się głównie z "Oskarem i Panią Różą" czy "Panem Ibrahimem i kwiatami Koranu". Aż usłyszał od niego o opowiadaniu "Dziecko Noego". - Ta historia zafascynowała mnie. Stwierdziłem, że to świetny temat na spektakl - mówi Bartnikowski.
Propozycja "Lalek" porusza poważną tematykę, ale twórcy kierują go także do dzieci. Bartnikowski uważa, że dorosły widz może mieć po wizycie w teatrze refleksje na temat sensu życia i jego miejsca w świecie, zaś dla dziecka jest to także opowieść o poznaniu świata.
W spektaklu, oprócz tzw. żywego planu, wykorzystane zostaną lalki, ale pozbawione oczu, ust, nosa.
Mają za to liczne blizny, przypominają postacie z filmów Tima Burtona. Czy nie wystraszy to dzieci? Monika Wójcik, scenografka: - Dzieci lubią się bać - przekonuje i dodaje, że początkowo były bardziej drastyczne, ale przeszły proces "ugładzenia". - W swojej pracy artystycznej chętnie pozbawiam ludzi twarzy - mówi. - Nośnikiem emocji jest nie tylko twarz czy oczy, emocje przekazuje całe ciało.
Premiera już w sobotę
Aktorzy z kolei cieszą się z powrotu do spektaklu z wykorzystaniem lalek. Mimo tego, że jest to trudniejsze niż granie żywym planem. Każda z lalek w "Dziecku Noego" obsługiwana jest przez dwóch aktorów. Wymaga to ich doskonałego zgrania.
Scenografia utrzymana jest w ciemnej konwencji.
Przy okazji premiery zaplanowano wystawę "Lalki rozrzucone" Martyny Kuźmy.
Premierowy spektakl 21 kwietnia o godz. 18. "Dziecko Noego" przeznaczone jest dla dzieci od 9. roku życia. Wstęp zgodnie z cennikiem.