Artykuły

Kraków. "Salto w tył" - czyli czeski humor na scenie Teatru Ludowego

Premiera utworu "Salto w tył", który na deski Teatru Ludowego w Krakowie przeniósł Maćko Prusak, odbędzie się w sobotę na Dużej Scenie. To przepełniona czeskim humorem opowieść o ludzkich słabościach i determinacji, napisana przez Otę Pavla.

"Salto w tył" to jedno z opowiadań w zbiorze "Bajki o Rasce i innych reportaży sportowych" czeskiego pisarza i dziennikarza sportowego Oty Pavla (1930-1973)

- Ota Pavel nie tyle pisze o sukcesach sportowych swoich bohaterów. On kochał sport, a przede wszystkim ludzi. Pisał o ich nieprawdopodobnej determinacji, walce o godność, wolność. Ci ludzie żyli w komunistycznych Czechach - mówił w środę dziennikarzom reżyser Maćko Prusak.

Jak wyjaśnił, sam tytuł "Salto w tył" jest metaforą ludzkiej determinacji, której potrzebował także Ota Pavel. Pisarz cierpiał na cyklofrenię i psychozę maniakalno-depresyjną z elementami schizofrenii. Połowę życia spędził w szpitalu psychiatrycznym, tam też zmarł.

- Pavel cały czas zmagał się z próbą poddania się i popełnienia samobójstwa. Wydaje się mi, że pisał o tych ludziach (sportowcach-PAP), ponieważ oni się nie poddawali, walczyli tak jak on, pomimo trudności dążyli do celu - powiedział reżyser.

Akcja spektaklu rozgrywa się nie na stadionie czy sali gimnastycznej, ale w kawiarni, w czasach komunizmu. Jednym z bohaterów jest sam Ota Pavel - pojawia się on na scenie jako Ostatni Gość (Kajetan Wolniewicz).

Ota Pavel (1930-1973, prawdziwe nazwisko Otto Popper) w czasie II wojny światowej mieszkał w Bustehradu koło Pragi. Był synem żydowskiego komiwojażera Lea Poppera. Jego dwóch starszych braci i ojciec trafili do obozu koncentracyjnego, który udało się im przeżyć.

Ota jako nastolatek pracował w jako górnik w kopalni Prago koło Kladna. Trauma Holokaustu na zawsze odcisnęła na nim piętno. Po wojnie uczył się w szkole handlowej, od 1949 r. pracował w redakcji sportowej czeskiego radia, a później w redakcjach sportowych innych mediów.

Z olimpiady zimowej w Innsbrucku (1964) wrócił w kaftanie bezpieczeństwa. Podczas tej imprezy dostał ataku po tym, jak niemieccy kibice hokejowi w trakcie meczu podnieśli tumult - Ota przypomniał sobie wówczas gestapowców, którzy wtargnęli do mieszkania jego rodziny.

Psychiatrzy namówili Ota do spisywania jego najpiękniejszych chwil. W rezultacie powstały literackie opowiadania.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji