Seks z odkurzaczem
Czy jeżeli koc z nami rozmawia, oznacza to, że zwariowaliśmy, czy może jesteśmy samotni i potrzebujemy drugiej osoby? Jeśli uprawiamy seks z umywalką, odkurzaczem lub z manekinem unikając w ten sposób kontaktu z kobietą, która może zranić, to jesteśmy dewiantami? A jeśli ubieramy się w rzeczy męża lub żony, żeby zrozumieć ich postępowanie, to jesteśmy wariatami? Gdzie znajduje się granica normalności? Na te pytania próbuje odpowiedzieć Peter Zelenka, autor najlepszej sztuki czeskiej 2001 roku - "Opowieści o zwyczajnym szaleństwie". Zelenka przyjechał do Warszawy na premierę przedstawienia w reżyserii Agnieszki Glińskiej i przede wszystkim zobaczył żywe reakcje publiczności, która co jakiś czas wybuchała niekontrolowanym śmiechem. Sztuka ta bowiem jest zarówno śmieszna, jak i przerażająca. Autor próbuje opisać szaleństwo dzisiejszego świata i robi to w bardzo prosty sposób. Błyskotliwe i inteligentne dialogi dają dużo możliwości aktorom, którzy nie muszą niczego udawać. Choć na scenie pojawiły się gwiazdy ("nie-tylko-serialowe") - Małgorzata Kożuchowska, Jan Jankowski, Jadwiga Jankowska-Cieślak, Władysław Kowalski czy Dominika Ostałowska, cały spektakl jest zagrany bardzo zespołowo, lekko, czysto i chwilami przejmująco. Ciepłe dni kuszą piknikowo, ale warto poświęcić jeden wieczór i wybrać się do Dramatycznego na tę sztukę.