Artykuły

"BALLADYNA" Juliusza Słowackiego w Teatrze Ludowym w Nowej Hucie

Z jednej strony ulga - nareszcie "Balladyna" bez "czaru przyrody", tiulów, gazy, zorzy, strumyków i świstaków. Słowem - bez tego, co jest wprawdzie w wierszu Słowackiego, ale co samo w sobie nie jest jeszcze przyczyną, żeby to żywcem przepakowywać na scenę, tworząc z "Balladyny" misterium szkolno-ciotczynej "poetyczności". Chyba owo tak zakorzenione w opinii publicznej nieporozumienie, że poezja to właśnie ptaszki i listki - zawdzięczamy w dużej mierze tradycyjnym przedstawieniom "Balladyny". No i przecież poezja słowa a poezja teatru to dwie różne sprawy.

Ta daleko posunięta oszczędność inscenizacyjna w wielu miejscach wyszła bardzo przedstawieniu na dobre. Pamiętamy te dawne uczty u Kirkora, tych statystów robiących gwar (każdy z nich wpadał na pomysł, żeby mówić "oooo" i "aaaa", co w sumie dawało jedno wielkie "OOOO" i "AAAA"), te przepychy zamkowe, te jakże drogie sercu publiczności prawdziwe pioruny i wichry. W Teatrze Ludowym scena uczty była skondensowana w nastroju, celowa, skupiona i doskonałym ustawieniem, i rozwiązaniem sytuacyjnym (grupa Balladyna - Kostryn). Pamiętamy tych Kirkorów, półporuczników kawalerii - półarchaniołów, tych Kostrynów: półtenorów operowych - półdemonów. Tego w tym przedstawieniu nie znajdziecie. Przedstawienie w Teatrze Ludowym jest prostsze, bardziej ludzkie (względnie realistyczna stylizacja), a jednocześnie dzięki umowności bardziej bajkowe, lżejsze, fantastyczniejsze. Jak zwykle w takich wypadkach, ważną rolę gra tu scenografia. Marian Stańczak przypomina trochę niecierpliwego malarza, który w pospiesznym dążeniu do ambitnego, celu kładzie akcenty z furią i odwagą i albo trafia w samo sedno, albo też w sedno, tylko jakieś nie to. Np. świetny był ów czerwony dywan, na którym Balladyna stawia kroki swej pierwszej sceny w zamku.

Odrzucenie pompierskiego balastu wyeksponowało na pierwszy plan aktora, wiersz. Zastrzegam się, że byłem na jednym z dalszych przedstawień, przy pustej prawie sali (ta widownia w Nowej Hucie zaczyna mnie niepokoić, przychodzą mi do głowy różne bluźniercze myśli, ale to już nie należy do tematu), w każdym razie w atmosferze niezbyt sprzyjającej wydobyciu z aktora maksymalnego wysiłku. Może to właśnie było przyczyną jakiejś pasywności, niewyrazistości ról, przygaszenia ich. (Wrażenie ogólne, z którego należy wyłączyć całego Kostryna - Jerzy Przybylski, część Aliny - Adela Zgrzybłowska i część Balladyny - Henryka Jędrzejewska). W większości wypadków tekst prowadził aktora, a nie odwrotnie. To już chyba sprawa zasadniczego ustawienia postaci, a nie pojedynczego spektaklu. Chodzi o to, że na pewno nie wszystko w tekście Słowackiego jest do wygrania, do przeżycia aktorskiego. Jeśli np. tak samo będziemy grali umowny sentymentalizm (sentymentalizm w ogóle jest trudny do przyjęcia przez współczesnego człowieka), jak i rzeczywistą namiętność, to pogubimy się i zmęczymy. Czasem trzeba tekst tylko wypowiadać. Tymczasem brak było świadomej selekcji, różnicowania napięć w wypowiadaniu różnych kwestii.

A kiedy przeżywać, to robić to jakoś współcześnie, bez oglądania się na stare "Balladyny". Nie zewnętrznym gestem, nie ciągłym podbijaniem intonacji, nie monotonną licytacją gardłowych dźwięków, nie maskującym i jałowym przyprószaniem surowego tekstu, bez zbytniego namysłu i wyboru, gotowymi, łatwymi i mechanicznymi środkami wyrazu. A poza tym sztuki Słowackiego trzeba jednak mówić wierszem i na to nie ma rady. W przedstawieniu udział biorą: Stefan Drewicz, Maciej Nowakowski, Miła Czajkowska, Bogusława Czuprynówna, Henryka Jędrzejewska, Izabella Olszewska, Adela Zgrzybłowska, Alina Zubrówna, Jan Mączka, Ferdynand Matysik, Tadeusz Jurasz, Jerzy Przybylski, Jerzy Horecki, Ryszard Szadaj, Michał Lekszycki, Jan Brzeziński, Janina Grudniewicz, Antoni Bartnicki, Anna Gołębiowska, Wanda Uziembło, Anna Michałowska, Maria Gdowska.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji