Artykuły

Białystok. Grunty pod Operę

Dziś miasto z wielką pompą przekazuje teren pod budowę opery. Tyle tylko, że w akcie notarialnym zabraknie jednej działki. Tej, która - zdaniem parafii prawosławnej p.w. św. Mikołaja Cudotwórcy - leży na parafialnej ziemi.

Urząd Miasta przekaże dzisiaj w Pałacyku Gościnnym grunty pod budowę Opery i Filharmonii Podlaskiej - Europejskiego Centrum Sztuki. Problem jednak w tym, że miasto nie ma jeszcze całej ziemi potrzebnej pod inwestycję.

Komisja regulacyjna miała wczoraj rozpatrzyć sprawę spornej działki. Odłożyła to na później.

Brakuje pisemnej zgody

- Przekażemy ponad pięćdziesiąt działek należących do gminy - mówi Jerzy Wenclik, naczelnik wydziału mienia w magistracie. - W sprawie tej jednej, brakującej działki jakoś dogadamy się z prawosławnymi. Wtedy zrobimy oddzielny akt notarialny. A negocjować w tej sprawie będziemy aż do skutku.

Komisja regulacyjna zapowiada, że na decyzje w sprawie ziemi na Wzgórzu Marii Magdaleny będzie trzeba czekać. Do pierwszego procesu może dojść dopiero za dwa miesiące.

- Komisja odroczyła sprawę i zażądała od parafii św. Mikołaja opinii - mówi Anna Gańska z MSWiA. - Miasto musi przekazać nam odpowiednią dokumentację, kiedy wydzielono tę działkę.

Jeszcze wczoraj Tomasz Ćwikowski rzecznik prezydenta Białegostoku zapewniał nas, że działka przy Kalinowskiego nie jest potrzebna pod inwestycję. Jednak po konsultacji z wydziałem mienia zmienił zdanie.

- To tylko przeszkoda natury formalnej, która nie opóźni budowy opery - twierdzi Ćwikowski.

Drugiej nie damy

Przypomnijmy, że w piśmie, które trafiło do MSWiA parafia prawosławna odstępuje od roszczeń do części działki na Wzgórzu św. Magdaleny - ze względu na priorytetowe znaczenie planowanej inwestycji. W zamian chce dwóch innych, położonych przy jej siedzibie, przy ul. św. Mikołaja.

- Parafia prawosławna nigdy nie była właścicielem tej działki, więc ostatnie roszczenia nie były słuszne. Zdaniem gminy Białystok, część roszczeń zaspokojono już w 1993 roku, przekazując tereny przy ul. św. Mikołaja - twierdzi Ćwikowski. - A jeśli chodzi o działki, których teraz domaga się parafia, to jedną z nich miasto może sprzedać bez przetargu z 75 procentową bonifikatą, która przysługuje kościołom. Nie można zaś sprzedać działki między kurią prawosławną a blokiem przy ul. Kalinowskiego.

W kancelarii parafii św. Mikołaja nie zastaliśmy wczoraj proboszcza. Od pracownika kancelarii usłyszeliśmy, że skoro komisja regulacyjna nadal zajmuje się sprawą, to znaczy, że uwzględnia roszczenia parafii.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji