Groteska wraca do gry. "Piękna i Bestia" to pierwsza premiera po remoncie teatru
Musicalową wersję "Pięknej i Bestii " w reżyserii Jerzego Jana Połońskiego widzowie obejrzą w nowych fotelach i w sali z nową wentylacją. Premiera planowana jest na 3 marca.
- Kto liczy na disney'owską wersję bajki, ten się rozczaruje - ostrzega reżyser. - Nasza "Piękna i Bestia" oparta jest na literackim pierwowzorze czyli XVIII-wiecznym opowiadaniu Francuzki, Jeanne-Marie Leprince de Beaumont. Na scenie Groteski nie będzie więc uśmiechniętego imbryka, śpiewających świeczników i wąsatego zegara. Pojawią się za to usunięte z animowanej wersji siostry Pięknej (obie obdarzone charakterem równie trudnym, co rodzeństwa Kopciuszka), a całość zyska zdecydowanie bardziej mroczny charakter.
Przesunięte zostaną też akcenty - w interpretacji Połońskiego baśń przestaje być opowieścią wyłącznie o miłości, a staje się historią o tym, jak zgubna i zaślepiająca może być pogoń za urodą. - Prawda o tym że, jak powiedział Antoine de Saint-Exupery: "Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu", jest uniwersalna. Właśnie ta ponadczasowa myśl, wydaje mi się najistotniejszym wątkiem opowieści o pięknej dziewczynie zakochanej w potworze - tłumaczy reżyser. - To też baśń o poświęceniu - postawie nieco zapomnianej w dobie egoizmu - dodaje dyrektor teatru, Adolf Weltschek. - Ta uniwersalność wartości czyni z "Pięknej i Bestii" spektakl skierowany nie tylko do dzieci, ale również do dorosłych.
Jak zawsze w przypadku Groteski równie ważna jak treść jest forma spektaklu. Do stworzenia "Pięknej i Bestii" wykorzystano lalki, półlalki i maski, a całości nadano musicalową formę. - Muzyka pozwala snuć opowieść w sytuacjach, w których emocje są tak intensywne, że mowa już nie wystarcza aktorom. Daje też możliwość tworzenia fabularnych skrótów - często łatwiej jest zamknąć narrację w piosence niż w dialogach - tłumaczy reżyser. Na scenie zobaczymy m.in. Julię Dyge i Dominikę Guzek (Bella), Dominika Gorbaczyńskiego (Bestia), Adama Godlewskiego i Zbigniewa Kozłowskiego (kamerdyner).
"Piękna i bestia" to pierwsza premiera w odnowionych wnętrzach Groteski. Radości i dumie z modernizacji towarzyszą jednak nieprzyjemności - w ubiegłym tygodniu policja zabezpieczyła dokumentację związaną z remontem obiektu. Problemem jest brak wykonania niektórych prac wskazanych w przetargu (m.in. stolarki okiennej, ) lub ich wadliwe wykonanie. Dyrektor zaznacza jednak, że nie ma sobie nic do zarzucenia. - Do przetargu zgłosił się tylko jeden wykonawca, stanęliśmy więc przed alternatywą: albo podejmujemy trud i wyzwanie, albo tracimy środki z dotacji i pozostajemy w lokalowej wegetacji. Nie żałuję tej decyzji, bo posunęliśmy teatr do przodu na polu najistotniejszym czyli związanym z zapewnieniem widzom komfortu - mówi Weltschek dodając, że w pewien sposób cieszy go interwencja prokuratury. - Dzięki jej pracy pewne kwestie i niedomówienia zostaną raz na zawsze rozstrzygnięte.
Groteska odświeżyła nie tylko wnętrza, ale też sposób komunikacji z widzami - teatr ma nową stronę internetową i nową szatę graficzną materiałów promocyjnych, która podkreśla różnice między spektaklami dla dzieci, a propozycjami kierowanymi do dorosłych widzów.
W tym sezonie na scenie przy ul. Skarbowej zobaczymy jeszcze dwie premiery "Kto rozśmieszy pechowego nosorożca" oraz "Cudowną lampę Alladyna". "Piękną i Bestię" premierowo będzie można zobaczyć 3 marca o godz. 18.