Artykuły

Obecny przez nieobecność

O markizie de Sade napisano już sporo i wystawiono niejeden spektakl. Ale oto w Teatrze Ateneum (na Scenie 61) oglądamy polską prapremierę sztuki japońskiego autora o żonie słynnego markiza. "Madame de Sade" w reżyserii Aleksandry Śląskiej (także odtwórczyni jednej z ról) i ze scenografią Mariana Kołodzieja.

Autor tej sztuki, Yukio Mishima w Polsce znany jest przede wszystkim jako prozaik, choć pozostawił po sobie ok. 20 dramatów. Żył zaledwie 45 lat, w 1970 r. po nieudanym prawicowym zamachu stanu popełnił samobójstwo. Niezwykłość postaci Mishimy jako człowieka i pisarza posłużyła niektórym twórcom za temat utworu (np. mieliśmy okazje niedawno oglądać w Warszawie przedstawienie teatru hiszpańskiego osnute na motywach biografii Mishimy). Zaś pełen niezwykłego okrucieństwa sposób śmierci jaki sobie wybrał (seppuku) - przyczynił się do tego, iż tu i ówdzie próbowano dopatrzeć się choroby obłędu u pisarza. On sam natomiast pisał w którymś momencie: "Nie potrafiłem dokonać ucieczki z mojej epoki. Stałem się ofiarą naszych złych, dekadenckich, zgniłych czasów." Prawie we wszystkich utworach Mishimy znaleźć można obsesje śmierci.

Napisany na 5 lat przed śmiercią dramat "Madame de Sade" (powstał w oparciu o książkę Japończyka Shibusawy) niejako wbrew tytułowi, opowiada nie tyle o pani markizowej, co o samym markizie de Sade. Akcja tej trzyaktowej sztuki dzieje się w osiemnastowiecznej Francji, w środowisku arystokratycznym, konkretnie w wytwornym salonie madame de Montreuil (teściowej de Sade'a). Bohaterami są same panie.

Sytuacyjnie, właściwie, nic się na scenie nie dzieje. W tych samych dekoracjach i w tym samym miejscu panie spotykają się ze sobą przez trzy akty po to, by toczyć rozmowę o markizie, albo odsiadującym właśnie karę więzienia (za czyny nieobyczajne, perwersję seksualną, niesamowite ekscesy), albo też chwilowo znajdującym się na wolności. Tylko gdzie? - Chciałaby o tym wiedzieć "wiedźma" teściowa, by jak najrychlej przyczynić się do ponownego uwięzienia zięcia, a tym samym - jak sądzi - uwolnienia swej córki spod jego sadystycznej niewoli.

Tak więc powoli rysuje się psychologiczny portret markiza de Sade; który to z pomocą oddanej mu żony zwabiał dziewczyny i poddawał je torturom (nie wyłączając własnej małżonki), który większość swych dzieł napisał w więzieniu (wśród nich słynną "Justynę"), który "krystalizował zło i osiągał jego zaprzeczenie, oczyszczał się przez rozkosz i cierpienie", i który był najdziwniejszym z ludzi, bo - jak powiada madame de Sade - stworzył świętość z brudu, jaki sam zgromadził, urządził ze zła nić światła, oślepiającą oczy i sam jest, być może, tym światłem. Ale nade wszystko jesteśmy świadkami dokonującego się na naszych oczach pewnego procesu: oto pod silnym wpływem osobowości - fizycznie przecież nieobecnego na scenie - de Sade'a, przekształca się świat doznań, przeżyć, poglądów bohaterek. Zmienia się ich mentalność, ich osobowość, ich "ja".

Kompozycja dramaturgiczna tej sztuki wymaga znakomitego wykonania aktorskiego. I takie też otrzymuje na scenie Ateneum w osobach: Ewy Wiśniewskiej jako madame de Sade (kobiety wiernej i oddanej mężowi, która po wieloletnim oczekiwaniu nań opuszcza go gdy ten już wolny, staje u drzwi). Aleksandry Śląskiej w roli jej matki, madame de Montreuil (doskonale prezentującej całe bogactwo, tonów postaci, jaką gra). Anny Gornostaj jako młodszej siostry madame de Sade (pełnej otwartości i spontaniczności), Elżbiety Starosteckiej, czyli baronowej de Simiane (obrończyni zasad religii), Agnieszki Pilaszewskiej w roli hrabiny Saint-Fond (kurtyzany z przekory), a także Wandy Majerówny w epizodzie Charlotty.

Jednak mimo doskonale i po mistrzowsku poprowadzonych ról (zwłaszcza kreacja Aleksandry Śląskiej w najmniejszym nawet geście i mimice opracowana do najwyższej perfekcji) przedstawienie to w pewnym momencie zaczyna nużyć widzów. Myślę, że przyczyna tego tkwi w rozwlekłości tekstu, domagającego się solidnych skrótów, które zdynamizowałyby spektakl i dodałyby mu zwartości dramaturgicznej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji