Artykuły

Edukacja kokoty

WYSTAWIAĆ Zapolską czy Perzyńskiego - na to trzeba dziś już pewnej odwagi. Naprzód zdołano teatr owej epoki obrzydzić przez nadmierne karmienie nim widzów i doszukiwanie się w nim najlepszych naszych tradycji dramatycznych. Potem wybrzydzano się bez końca nad jego ciasnotą, ograniczonością, pudełkowatością sceniczną, naturalizmem, nieaktualnością i kto by pomyślał, że tak prędko po okresie wołania o nowatorstwo za wszelką cenę, wystawienie tej "starzyzny" może wydać się niemal... nowatorstwem.

Okazuje się jednak, że warto te sztuki grać, bo są to po prostu dobre sztuki. Dobre - to znaczy napisane z doskonałą znajomością praw, potrzeb i efektów teatralnych. Dobre - to znaczy dające jakąś - choćby tylko ułamkową - prawdę o ludziach, o świecie.

"Aszantkę" Włodzimierza Perzyńskiego, można by nazwać edukacją kokoty - jak to się pięćdziesiąt lat temu tzn. w czasach powstania tej sztuki - mówiło. Od pierwszej nocy spędzonej w kawalerskim mieszkaniu do solidnie prosperującego "pokoju do przyjęć". Jest to także "edukacja" birbantów i utracjuszy. Od co nocnych hulanek i puszczania pieniędzy do rajfurstwa i alfonsostwa.

Zwolennicy szukania zewnętrznych aktualności mogliby powiedzieć, że w tej dziedzinie niewiele właściwie - poza formami - dziś się zmieniło. "Kokoty" nie jeżdżą wprawdzie dorożkami w Alejach ale wysiadują w "Polonii". Ze względu na trudności mieszkaniowe nie mają też tak wygodnych zaciszy domowych. Poza tym młodzi (i starzy) ludzie nie tracą majątków ziemskich bo ich nie posiadają (tracą najwyżej pieniądze państwowe). Nie wywożą też swych kochanek do Florencji, ale np. do Sopotu. Itd.

Jednakże nie przez te "aktualności" interesuje "Aszantka". Perzyński nie sięga zbyt głęboko przedstawiając problemy czy charaktery postaci. Nie stara się wniknąć w przyczyny takich czy innych postępków czy procesów. Po prostu notuje zjawiska. Notuje z świetnym zmysłem obserwacyjnym podchwytującym charakterystyczne cechy. Czyni to z chłodnym ironicznym uśmiechem, który z rzadka przechodzi w szydzenie z marności wewnętrznej ludzi i marności świata. Świata opętanego przez erotyzm i przez pieniądze. Uśmiech Perzyńskiego czasem może wydać się cyniczny, w istocie jest smutny jak smutna jest ta obfitująca w wiele wesołych momentów "komedia", zakończona samobójczym strzałem.

TYM RAZEM Teatr Narodowy, który w tym sezonie błądził po niepewnych drogach, dał przedstawienie na najlepszym poziomie, poprowadzone pewną ręką reżyserską STANISŁAWY PERZANOWSKIEJ, wykończane w każdym szczególe i w każdej roli. Niestety zwykle zdarzają się przedstawienia, którym czegoś mniej lub więcej brakuje. Dlatego z taką radością oglądamy rzetelną sztukę aktorską, właśnie sztukę wywodzącą się z dobrego opanowania rzemiosła a nie tylko opartą na żywiole i przypadku.

Dwie są w tej komedii role prowadzące: Aszantki i Łońskiego. DANUTA SZAFLARSKA była Aszantką uroczą i trywialną, zwierzęco prymitywną i amoralną. ANDRZEJ ŁAPICKI grał stylowo i z właściwym tej sztuce przyciszonym umiarem zagrał Łońskiego, znudzonego i zepsutego, słabego i nieszczęśliwego. Reszta ról to właściwie epizody ale jak świetnie zagrane i przez jakich aktorów! STANISŁAWA PERZANOWSKA - małe arcydzieło w roli gosposi. JAN KURNAKOWICZ zbierał nieustanne brawa jako szlagon-ziemianin. WŁADYSŁAW GRABOWSKI jako stary lowelas przypomniał jak należy grać komediowe role. Na tych trojga nie można było się dość napatrzeć. A i inni doskonali. BARBARA DRAPIŃSKA - jak najprawdziwsza kokota; STANISŁAW DACZYŃSKI - stary hulaka i rajfur baron Kręcki; MIECZYSŁAW CZECHOWICZ - uwodzicielski alfons; JÓZEF KONDRAT - malarz z "moderny"; IGOR ŚMIAŁOWSKI - obywatel ziemski; ZDZISŁAWA ŻYCZKOWSKA - rajfurząca mama.

Dekoracje ROMUALDA NOWICKIEG! robione "pod Daszewskiego" utrzymane w różnych tonach jednego koloru stanowiły jednolite ramy dla wszystkich trzech aktów. Kostiumy IRENY NOWICKIEJ gustowne i ładnie nawiązujące do mody współczesnej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji