Artykuły

Gdynia. "Romeo i Julia" w Teatrze Miejskim

Dramat Williama Szekspira "Romeo i Julia" wystawi w sobotę Teatr Miejski w Gdyni. Zwaśnione rody Capuletich i Montekich reżyser spektaklu Krzysztof Babicki uwspółcześnił, tworząc z nich walczące między sobą grupy kibiców klubów piłkarskich.

W środę odbyła się próba medialna przedstawienia.

- W tej słynnej historii miłosnej starałem się znaleźć nowy kontekst dotyczącego tego, dlaczego rodziny Capuletich i Montekich tak się wzajemnie nienawidzą. W naszym spektaklu są to grupy kibiców bądź kiboli - według mnie, termin kibic kończy się tam, gdzie zaczyna się przemoc - które się na każdym kroku zwalczają. Te walki, w których giną Mercutio i Tybald, przypominają dzisiejsze kibicowskie "ustawki" - powiedział PAP reżyser "Romea i Julii", Krzysztof Babicki.

Wyjaśnił, że w jego inscenizacji akcja sztuki rozgrywa się "gdzieś w Europie".

- Mamy przecież wiele miejsc na kontynencie gdzie są dwa skłócone obozy kibiców jak np. w Anglii Manchester City i United, czy w polskich realiach drużyny krakowskie, łódzkie, a w Trójmieście Arka Gdynia i Lechia Gdańsk. W przedstawieniu, oczywiście, w żadnym wypadku nie wskazujemy palcem żadnych konkretnych barw klubów, ponieważ mechanizm postaw kibiców jest wszędzie bardzo podobny. Niestety też, ta nienawiść między kibicami jest często dość cynicznie wykorzystywana przez polityków - i taka refleksja też jest obecna w spektaklu - dodał Babicki.

Wyjaśnił, że w tej współczesnej konwencji tytułowi bohaterowie są przedstawieni jako osoby "kompletnie zaniedbane emocjonalnie" przez swoich rodziców. - I nagle ci młodzi ludzie spotykają i widzą, że mogą sobie dać jakieś ciepło, emocje i uczucie - zaznaczył.

Podkreślił, że tekst Szekspira w spektaklu, w tłumaczeniu Macieja Słomczyńskiego, nie jest w żaden sposób zmieniony.

- Kiedy sięga się po takie klasyczne dzieło, które już dawno nie było grane w Trójmieście, to teatr ma dwa obowiązki. Po pierwsze - zaprezentować tekst wiernie i uczciwie, bo współczesny autor może się z teatrem nie zgodzić, a nawet podać do sądu, a klasyk jest bezbronny. Jako reżyser nie mam w zwyczaju dopisywać czegoś do oryginalnych tekstów - więc to musi być Szekspir. Po drugie - należy zadbać o współczesną i atrakcyjną wersję sztuki, a nie kolejne powielanie historii, którą wszyscy znają i wiedzą, jak się skończy - powiedział twórca spektaklu.

W roli Romea wystąpi Maciej Wizner, a w postać Julii wcieli się Marta Kadłub. Scenografię przygotował Marek Braun, kostiumy Hanna Szymczak, a autorem muzyki jest Marek Kuczyński.

W walczące ze sobą grupy kibiców wcieli się też kilku uczniów z gdyńskich szkół średnich. Do udziału w przedstawieniu młodzież przygotowuje się pod okiem dyrektora Wrocławskiego Teatru Pantomimy Zbigniewa Szymczyka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji