Pożar w Burdelu szykuje w Kielcach spektakl o Józefie Bemie
O generale Józefie Bemie opowie sztuka, którą na stulecie odzyskania niepodległości przez Polskę warszawska grupa Pożar w Burdelu przygotuje we współpracy z Teatrem Żeromskiego w Kielcach i Teatrem Syrena w Warszawie.
O tym, że uznana warszawska grupa przygotuje spektakl w Kielcach, pisaliśmy na początku stycznia. - Na ten moment tytuł roboczy przedstawienia to "Bem" - mówi Michał Kotański, dyrektor kieleckiego teatru.
Sztukę przygotują założyciele Pożaru w Burdelu - historyk Maciej Łubieński, który napisze tekst oraz reżyser Michał Walczak. W spektaklu zagra część aktorów z kieleckiego teatru, a część z Warszawy.
Przedstawienie powstanie w ramach programu 100 wskrzeszeń na 100-stulecie odzyskania przez Polskę niepodległości. - Chcemy stworzyć na to stulecie naszej niepodległości muzyczno-biograficzne musicale o niestandardowych i nietypowych Polakach patriotach czy o polskości, która jest na pewno poza szablonem tego patriotyzmu powiedziałbym mainstreamowego - wyjaśnia Michał Walczak.
I uzupełnia: - Nasza koprodukcja będzie kręcić się wokół postaci generała Józefa Bema, ale także polskich nomadów, którzy wobec zniknięcia Polski z mapy byli rzucani gdzieś po świecie.
Dlaczego akurat spektakl o generale Bemie zobaczymy w Kielcach? - To nie jest o tyle przypadkowy wybór, że konstruując taką koprodukcję między teatrami i miastami, szukaliśmy takiego tematu powiedziałbym nomadycznego, który uzasadniłby opowieść o jakimś bohaterze wędrującym i szukającym tej tożsamości. Generał Bem za bardzo nie należy do żadnego miasta. Ani nie jest takim bohaterem stacjonarnym. Tylko znakomicie nadaje się do opowieści wędrownej - opowiada Walczak.
Autor tekstu sztuki Maciej Łubieński wyjaśnia, że postać generała Józefa Bema to bardzo ciekawy bohater na nasze czasy. - Paradoks polega na tym, że wspólny bohater dwóch narodów polskiego i węgierskiego, przeżywających obecnie rodzaj pewnego ożywienia nacjonalistycznego, był internacjonałem i walczył pod hasłem "za waszą wolność i naszą", a nie "Bóg, honor, ojczyzna". Co więcej, bohater Węgrów i Polaków, którzy lubią myśleć o sobie, że są obrońcami cywilizacji chrześcijańskiej, przeszedł na islam. Patriota stał się muzułmaninem. Zewnętrznie przestrzegał wszystkich wymogów muzułmańskiego obyczaju, a wewnętrznie pozostał pewnie powierzchownym katolikiem - tłumaczy Łubieński.
Dodaje, że generał Bem był też uchodźcą, ale uciekającym z chrześcijańskiej Europy do muzułmańskiego kraju. - Tutaj widzę bardzo ciekawy problem z dzisiejszej perspektywy - mówi historyk. Zaznacza, że w spektaklu będziemy przenosić się w czasie.
Jego twórcy chcą trochę przywrócić Polakom postać Józefa Bema.
- To nie jest bohater pierwszoligowy. Generał Bem jest bardziej popularny na Węgrzech niż w Polsce - mówi Maciej Łubieński.
Sztuka w reżyserii Michała Walczaka w kieleckim Teatrze im. Stefana Żeromskiego ma mieć premierę jesienią, na początku nowego sezonu artystycznego. Warszawska premiera w Teatrze Syrena odbędzie się w maju tego roku. - Ta koprodukcja to dla nas zaszczyt. Jesteśmy bardzo ciekawi, jak widownia w Kielcach odbierze ten spektakl - mówi Michał Walczak.