Artykuły

Opole tym razem bez nagród

- Werdykt jury jest wypadkową subiektywnych ocen jego członków i trzeba go przyjąć z pokorą - mówi Bartosz Zaczykiewicz, reżyser "Odysa" , po Opolskich Konfrontacjach Teatralnych Klasyka Polska w Gazecie Wyborczej - Opole.

Anita Dmitruczuk: Jak Panu się podobała "Iwona, księżniczka Burgunda"? Wcześniej mówił Pan, że przedstawienia zupełnie inaczej się ogląda na festiwalu, a inaczej w ich macierzystych teatrach.

Bartosz Zaczykiewicz: Podobała mi się. Dla mnie wypadła zdecydowanie lepiej niż wtedy, kiedy widziałem ją w Wałbrzychu. O dziwo, na naszej scenie dekoracje wyglądały dużo lepiej, w Wałbrzychu widownia jest też dość płaska. Zresztą mówili o tym sami twórcy przedstawienia. Bardzo szczęśliwy był też czas, w którym pokazywaliśmy "Księżniczkę". Po trudnym i ciężkim Wyspiańskim takie przedstawienie na pewno potrafi ponieść publiczność jeszcze mocniej.

A czego w takim razie brakowało Pańskiemu "Odysowi"? W końcu opolski teatr przyzwyczaił nas do nagród.

- Trudno jest mi na to odpowiedzieć. Raz, że Odys to dla mnie jeszcze świeże przedstawienie. Nie wiem, czy czegoś w nim brakuje. Werdykt jury jest wypadkową subiektywnych ocen jego członków i trzeba go przyjąć z pokorą.

Nie zdobył też nagrody "Fantasy" Jana Klaty, który przed festiwalem wzbudzał chyba najwięcej emocji. Pan sam spodziewał się widzów wychodzących z teatru, trzaskających drzwiami. Tymczasem publiczność festiwalowa podeszła do niego zupełnie spokojnie.

- Sam spektakl mocno się uspokoił. Kiedy widziałem go po raz pierwszy, był szeregiem niezwiązanych ze sobą etiud, teraz jest to spójna całość. Poza tym w grę wchodzi niesamowita chłonność opolskiej publiczności. To prawdziwy skarb i potencjał. Z uznaniem wyrażał się o widzach również Jan Klata. To nie znaczy, że podoba im się wszystko, co nowe w teatrze, ale do wszystkiego podchodzą z ogromną otwartością.

***

"Iwona, księżniczka Burgunda" - ten tytuł jak mantrę powtarzał Krzysztof Zaleski, przewodniczący jury opolskich XXXI Opolskich Konfrontacji Teatralnych, odczytując werdykt.

Spektakl Teatru im. Szaniawskiego w Wałbrzychu okazał się najlepszym przedstawieniem, najlepiej wyreżyserowanym (zasługa Artura Tyszkiewicza), z najlepszą scenografią (Jan Polivka), kostiumami (Ilona Binarsch), najciekawszym ruchem scenicznym (Maćko Prusak) i najlepszym debiutem (Rafał Kosowski za rolę księcia Filipa).

Przedstawienie zostało też nagrodzone pozaregulaminowo przez opolski zespół aktorski. "Perełkę" za najlepszy epizod otrzymał Piotr Kondrat, który wcielił się w postać Walentego.

Wydaje się więc, że po zyskaniu takiej ilości nagród - o łącznej wartości 27 tys. zł - przedstawienie o włos nie zdobyło Grand Prix. Odczytywanie klasyki na nowo jest jednak niezwykłym wyzwaniem i tak jak w poprzednich latach Grand Prix jury nie przyznało. Zgarnięcie przez wałbrzyski zespół tylu nagród właściwie nie może dziwić. "Iwona, księżniczka Burgunda" była bowiem pierwszym przedstawieniem, które od publiczności dostało owacje na stojąco. Dziwić może co najwyżej fakt, że reżyser Artur Tyszkiewicz jeszcze niedawno bliski był porzucenia teatru na dobre ze względów ekonomicznych.

Drugim przedstawieniem, które na konfrontacjach odniosło sukces, był "Ósmy dzień tygodnia" z Narodowego Starego Teatru w Krakowie, w reżyserii Armina Petrasa. Wyróżnienia przyznano za przedstawienie i scenografię (Magdalena Musiał), nagrodzono Barbarę Wysocką za rolę Agnieszki w tym przedstawieniu oraz rolę Judyty w "Księdzu Marku". Aktorka ta zyskała też uznanie studentów i uczniów, którzy redagowali "Confrontę" - gazetkę festiwalową.

Poza tym jury zauważyło też doskonałą grę aktorów Teatru Wybrzeże w Gdańsku. Za swoje role w "Weselu" wyróżnieni zostali bowiem: Magdalena Boć, Tamara Arciuch-Szyc, Katarzyna Kaźmierczak i Michał Kowalski. Nagrodzono też Igora Michalskiego za rolę Dziennikarza. Jacka Wierzchowskiego wyróżniono za muzykę do "Sędziów" z Teatru im. Juliusza Osterwy w Lublinie.

Smakiem musiał się obejść tym razem zespół z opolskiego teatru, który na konfrontacjach przedstawił "Odysa" w reżyserii Bartosza Zaczykiewicza.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji