Wrocław. "Orfeusz i Eurydyka" Glucka/Trelińskiego w Operze Wrocławskiej
"Orfeusz i Eurydyka" to nowa realizacja Mariusza Trelińskiego, który w 2017 roku świeżym okiem patrzy na tę kanoniczną pozycję operową. Premiera opery Christopha Willibalda Glucka 16 grudnia.
"Piekło noszę w sobie, w samym środku serca" - fraza śpiewana przez Orfeusza stała się dla Mariusza Trelińskiego kluczem do interpretacji całego dzieła.
Pracując nad osiemnastowieczną operą Christopha Willibalda Glucka, wybitny polski reżyser filmowy i operowy sięga po współczesne konteksty. Czyni z mitycznej historii, która nigdy się nie wydarzyła, lustro odbijające współczesne życie każdego z nas. "Orfeusz i Eurydyka" w reżyserii Mariusza Trelińskiego jest więc współczesną opowieścią o miłości, winie, śmierci i rozpaczy, opowieścią, w której każdy może zobaczyć siebie w Orfeuszu zmagającym się z nieuchronnością losu, każdy z nas - Eurydykę, która odchodzi na zawsze.
Mariusz Treliński tworzy spektakl nowy, odmieniony. Odmiana w tym przypadku polega m.in. na wykonaniu dzieła z muzyką w jej oryginalnym brzmieniu przez zespół instrumentów historycznych. Solistom towarzyszyć będzie bowiem Wrocławska Orkiestra Barokowa, na co dzień działająca w Narodowym Forum Muzyki im. Witolda Lutosławskiego, pod dyrekcją Jarosława Thiela.