Artykuły

Banasik i Traczyk na brodnickiej scenie

Aktorzy Teatru Roma gościli w I LO w Brodnicy. Byli gośćmi specjalnymi tegorocznej edycji koncertu "Moc Muzyki". Mogliśmy usłyszeć piosenki z musicali i filmów - pisze Katarzyna Pomianowska w Gazecie Pomorskiej.

Młodzi i zdolni: Sylwia i Jan udzielili - za naszym pośrednictwem - kilku rad artystom

Sylwia Banasik, studentka wokalistyki jazzowej na Wydziale Jazzu i Muzyki Estradowej oraz musicalu na Wydziale Wokalno-Aktorskim Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku. Aktualnie aktorka Teatru Roma. W polskiej wersji filmu Disneya pt. "Piękna i Bestia" śpiewała partie wokalne Belli, tytułowej bohaterki. - Nagrałam plik, który został wysłany do wytwórni Disneya i tak się szczęśliwie zdarzyło, że zostałam wybrana - zdradza szczegóły swojego udziału w produkcji Anna Banasiak. - Od dziecka ćwiczyłam koszykówkę, lubiłam zawsze sport i te umiejętności zawsze przydają się w castingach, szczególnie tych do musicali, bo to zarówno: aktorstwo, ruch, śpiew więc żeby połączyć te wszystkie rzeczy potrzebna jest kondycja.

Jan Traczyk, odtwórca m.in. głównej roli w musicalu "Metro" w Warszawskim Studio Buffo. Jest także kompozytorem, autorem tekstów. Ukończył szkołę ZPSM II stopnia przy ulicy Bednarskiej w klasie Piosenki oraz wydział Kompozycji na UM w Warszawie. Aktualnie występuje w Teatrze Roma. Aktualnie pracuje w Teatrze Roma.

- W Buffo byłem sześć lat. Wyszedłem z założenia, że aby cały czas się uczyć trzeba zmienić miejsce, szukać innych możliwości - mówi Jan Traczyk. - Byłem też wcześniej na castingu do "Notre Dame de Paris" w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Później był casting do "Pilotów", dostałem się tam.

W tej ostatniej produkcji aktorzy występują wspólnie na scenie.

Co aktorzy sądzą o młodych artystach z brodnickiego I LO? - Przyjeżdżam tu bardzo chętnie - mówi Jan Traczyk. - I za każdym razem jestem mile zaskoczony wysokim poziomem i mnogością talentów, które tutaj się rodzą dzięki Wojtkowi Zembrzyckiemu zaczynają tutaj żyć. Talentów zawsze jest gdzieś dużo, ale potrzebna jest osoba, która je wyławia i zachęca do działania, do pierwszego impulsu. Występ przed tak dużą publicznością, to z pewnością nowe doświadczenie dla nich: stres, emocje, wielka odpowiedzialność.

Warto organizować takie koncerty? - Oczywiście, jak najbardziej. Mamy do czynienia z młodzieżą, która jest ochoczo nastawiona do pracy, jest okazja do zdobycia doświadczenia. Wszyscy z tego korzystamy.

Jakaś rada dla młodych wykonawców? Warto iść tą drogą? A może jest jakaś ciemna strona? - Dobrze, żeby nie było, że nie uprzedzaliśmy - śmieje się Anna Banasik. - To bardzo ciężka droga. Żeby coś osiągnąć, żeby być na tzw. rynku trzeba dużo pracy w to włożyć, ale warto. Naprawdę.

- To piękne przeżycie, ale wiąże się to z tym, że jesteśmy ciągle oceniani - dodaje Jan Traczyk i zapewnia: - Słyszymy czasem prosto w twarz, bezpośrednio jacy jesteśmy. Trzeba nauczyć się dystansu. Ale są piękne momenty. Trzeba czuć w sobie, że się tego chce i wówczas podjąć ten wysiłek i iść w to.

Zdjęcia z koncertu - gości specjalnych i młodych artystów znajdziecie na brodnica.naszemiasto.pl

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji