Artykuły

Słupsk. Powstaje Wirtualne Muzeum Lalkarstwa

Drugie życie teatralnej lalki jest możliwe? Jest. Co prawda nie na scenie, a w przestrzeni, o której pewnie tworzącym pół wieku temu scenografom - mimo ich fenomenalnej wyobraźni - się nie śniło.

Powstaje Wirtualne Muzeum Lalkarstwa. Pionierski projekt zainicjował Teatr Lalki "Tęcza" i Miejska Biblioteka Publiczna. Jeszcze w tym roku będziemy mogli podziwiać rezultaty kilkumiesięcznej pracy obu słupskich instytucji, czyli zdigitalizowane techniką fotografii 360 stopni lalki ze zbiorów teatru, który ma ponad siedemdziesięcioletnią tradycję.

Lalki nie miały szczęścia

- "Tęcza" to niezwykle piękna i wyjątkowo bogata kolekcja lalek - mówi dyrektor słupskiej sceny Michał Tramer. - To rzadkość w polskich teatrach, gdzie stare lalki często poddawano kasacji, w najlepszym wypadku rozdawano. Kiedy w katowickim muzeum organizowałem przed laty wystawę lalek teatralnych, łatwiej było mi sprowadzić obiekty z Czech niż szukać ich w naszych teatrach, gdzie zwykle spoczywają w teatralnych magazynach, i to nie wiadomo w jakim stanie. Magazyn "Tęczy" to także setki lalek lata temu ciasno popakowane w skrzyniach. A, co trzeba podkreślić, są wśród nich prawdziwe dzieła sztuki, owoc kunsztu wybitnych polskich scenografów, choćby Rajmunda Strzeleckiego, Alego Bunscha czy Adama Kiliana, twórcy pacynek Jacka i Agatki z popularnej w latach 60. dobranocki. Słupskie lalki nie miały szczęścia. Część z nich, wiele lat temu, została wypożyczona do Muzeum Etnograficznego w Łodzi - niestety, strawił je pożar... Pomysł opracowania zbiorów i zeskanowania ich na potrzeby Wirtualnego Muzeum Lalkarstwa może ocalić zbiory od destrukcji i zapomnienia, to też okazja, by pokazać je światu.

Życiorys lalki

Niestety, nie wszystkie lalki - jak na razie - trafią na witrynę wirtualnego muzeum. Na swoją kolejkę - jest nadzieja na rozwinięcie projektu - musi czekać jeszcze ponad połowa zbiorów. Pierwsza odsłona to blisko dwieście postaci. Najpierw zaprezentowane zostaną lalki szczególnie znaczące dla historii słupskiej sceny, ale i te najstarsze, choćby dwa niewielkie koniki z 1966 roku. Udało się uwiecznić lalki ze słynnego spektaklu "Od Polski śpiewanie" ze scenografią Alego Bunscha, w reżyserii Zofii Miklińskiej, dyrektora słupskiego teatru z niewątpliwie najlepszego, złotego okresu jego historii. Technika, którą zostały zdigitalizowane pozwoli na dokładne obejrzenie obiektów.

- W najmniejszym szczególe, i to z każdej strony - mówi Sławomir Żabicki, który fotografował lalki w specjalnie zaaranżowanym w teatralnej sali prób studiu. - Do każdej prezentacji zostanie dołączony - w trzech językach - jej teatralny życiorys, a i informacja o wymiarach, wśród postaci, które mi pozowały były i te liczące sobie ponad 2 metry wysokości! Wszystkie fotografowałem na specjalnie oświetlonej platformie obrotowej, która pozwalała uzyskać 120 zdjęć do animacji 360 stopni.

Nasz projekt to przynajmniej dwa aspekty: sentymentalny, czyli wzruszający powrót do dzieciństwa dawnych widzów "Tęczy" i edukacyjny, cenny dla tych, którzy zgłębiają rzemiosło związane ze sceną lalkową. Dzięki tak szczegółowej prezentacji można będzie poznać, niemal od podstaw, warsztat dawnych mistrzów. Nawet nie zdawałem sobie sprawy jak wyjątkowej klasy są to dzieła. Tak pod względem wyobraźni scenografa jak i realizacji jego wizji w teatralnej pracowni.

Zanim jednak lalki trafiły przed obiektyw poddane zostały działaniom rekonstrukcyjnym i archiwistycznym.

- Projekt był też pretekstem, by nasze zbiory uporządkować. I pochwalić się nimi - dodaje Michał Tramer. - Sporadycznie organizowane ekspozycje w witrynach teatru to wciąż za mało. Marzy mi się, by powstało w Słupsku prawdziwe muzeum teatralnej lalki. Byłoby co pokazać!

Smutny los lalki

- Penetrowanie teatralnego magazynu było dokonywaniem prawdziwych odkryć - mówi pracująca przy projekcie teatrolog Tatiana Skumiał. - Już dziś wiemy, że w zbiorach są lalki starsze, niż koniki z 1966 roku... Selekcja, które z obiektów jako pierwsze mają trafić do wirtualnego muzeum, była trudnym zadaniem. Ostatecznie, oprócz tych najstarszych i znaczących dla historii teatru z racji nazwisk ich twórców, udało się ocalić od zapomnienia lalki wyjątkowo zniszczone, te, które mogłyby nie przetrwać kolejnych lat w magazynie. Niestety, smutny jest los teatralnej lalki. Każda, przypisana do konkretnego spektaklu, gdy ten spada z afisza, w zasadzie odchodzi w niebyt. By udostępnić nasze fascynujące zbiory, zaledwie kilkuosobowy zespół, w dość krótkim czasie musiał poradzić sobie z wyselekcjonowaniem obiektów, rozpoznaniem, rekonstrukcją, opracowaniem i archiwizacją cyfrową. Samo wydobycie lalek z czeluści teatralnych magazynów było chwilami zadaniem wręcz detektywistycznym. Trudności sprawiało rozszyfrowanie ich artystycznej biografii, innym razem wiedzieliśmy, że lalki z konkretnego przedstawienia powinny być w magazynie, ale trudno było je odnaleźć. Pomagali nam w tym emerytowani pracownicy Teatru, świadkowie jego długiej historii. Ten sentymentalny aspekt to też olbrzymia wartość tego projektu.

Lalki na stronie

Wirtualne Muzeum Lalkarstwa pojawi się w zakładce Bałtyckiej Biblioteki Cyfrowej, która jest administrowana przez MBP w Słupsku. Projekt dofinansowany został ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu Kultura cyfrowa 2017.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji