Krasnystaw. Sukces premiery spektaklu "Powróćmy jak za dawnych lat..."
10 listopada w Krasnostawskim Domu Kultury miała miejsce premiera spektaklu kabaretowo - muzycznego pt. "Powróćmy jak za dawnych lat...". Wydarzenie było częścią projektu "Kultura z Wami!", dofinansowanego ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach programu "Dom Kultury+ Inicjatywy lokalne".
Inicjatorką wydarzenia była Małgorzata Antoniak. Aktorami w przedstawieniu zostali słuchacze krasnostawskiej filii Lubelski Uniwersytet Trzeciego.
Spektakl został oparty na literaturze i muzycznych szlagierach okresu lat 20 i 30 XX wieku. Został zrealizowany w formie kawiarenki literackiej, przywołującej osiągnięcia i twórczość artystów tamtego okresu. Widzom przybliżono takie postacie jak: Hanka Ordonówna, Coco Chanel, Julian Tuwim, Antoni Słomiński, Marian Hemar. Sięgnięto po utwory z repertuaru Henryka Warsa, Eugeniusza Bodo, kabaretu Qui Pro Quo czy Stanisława Grzesiuka. Usłyszeliśmy m.in. "Ach jak przyjemnie", "Już nie zapomnisz mnie", "Miłość Ci wszystko wybaczy", "Syna ulicy" czy tytułowe "Powróćmy jak za dawnych lat...". Specjalne aranżacje w/w przebojów przygotowała Małgorzata Wożakowska-Lulek. Popisom wokalnym towarzyszył taniec, tutaj brylowała odpowiedzialna także za choreografię - Krystyna Kobylańska. Całość wyreżyserował instruktor Krasnostawskiego Domu Kultury - Hovhannes Aleksanyan. Ponadto w spektaklu wystąpili: Jan Sepetkowski, Jerzy Bednarczyk, Halina Woińska, Eleonora Lewińska, Tamara Ilczak, Witold Ilczak, Stanisław Ciechański, Grażyna Ciechańska, Zofia Myka, Tamara Pyśniak. Zdzisława Jaciuk, Zofia Kostrzanowska, Maryla Woch, Małgorzata Antoniak, Barbara Lipiec, Henryk Woch, Stanisław Toczony i Bolesław Miciuła.
- Nie jesteśmy zawodowymi aktorami, stąd też serdeczna prośba do Państwa, abyście potraktowali przedstawienie z pewnym dystansem i lekkim przymrużeniem oka. Liczymy na wyrozumiałość i tolerancję. Mamy nadzieję, że przy tej okazji dostarczymy trochę wzruszeń i śmiechu - apelowali twórcy wchodząc na scenę.
Schodząc mogli być z siebie dumni. Publiczność, która wypełniła salę widowiskową do ostatniego miejsca, nagrodziła ich kilkuminutową owacją na stojąco.
