Artykuły

* * *

Witkacy jest już na pewno klasykiem. Świadczą o tym bodaj ostatnie inscenizacje jego utworów scenicznych, czyniące z autora "Kurki wodnej" niemal dostojnego akademika. Krakowski Teatr Kameralny przygotował prapremierę (równo w czterdzieści lat po napisaniu!) "Matki", w reżyserii Jerzego Jarockiego, ze scenografią Krystyny Zachwatowicz. Bardzo udana i bardzo potrzebna premiera. Scenopisarstwo Witkacego jest dziś trwałą częścią naszego dziedzictwa kulturalnego, byłoby źle, gdybyśmy je - jeżeli jest żywe - mieli zlekceważyć. Nie jest to "teatr dziwactw", jak to usiłowały nam wmówić niektóre inscenizacje dotychczasowe; właśnie bez tego "dziwaczenia" (nareszcie!) wystawił Witkacego teatr krakowski, bez podskakiwania, szaleńczych gestów, monotonnego śpiewania tekstu, serio i z niejaką powagą (w podawaniu tekstu, poza tekstem jest jeszcze groteskowa pantomima Z. Wiecławówny, i komentarz o charakterze intermedium, z "Nienasycenia"). Okazuje się, że styl tragigroteski jest także dobrą szkołą sztuki aktorskiej (E. Lasek, R. Próchnicka, A. Pszonka, J. Adamski). Przypominamy: dramaty Witkacego (po raz pierwszy w pełnym, ocalałym wyborze) wydał przeszło rok temu PIW, w opracowaniu K. Puzyny).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji