Artykuły

Na Wawelu

Pierwszy w tym sezonie Wieczór Wawelski przyniósł dość interesujący i zaskakujący program. Regina Smendzianka grała wczoraj w sali Senatorskiej polonezy Chopina. Cóż może lepiej brzmieć na Wawelu, niż Chopin właśnie, ta emanacja polskości? Przecież w sali tej grała nie tylko Smendzianka, ale również "grało" wnętrze: wspaniałe arrasy, meble, stropy... Można by właściwie przypomnieć przy okazji, że nie bardzo lubimy potknięcia "palcówkowe" u tak znakomitej solistki, ale przecież Polonez gis-moll osłodził nasze zaniepokojenia. Do reszty trzeba w końcu sprawić, aby instrument właśnie na koncerty wawelskie był przyzwoicie nastrojony...

Program Smendzianki był znakomicie pomyślany, a "Listy dwóch młodych mężatek" opracowane według Honoriusza Balzaka przez Henryka Voglera to naprawdę świetna rzecz. Maria Nowotarska i Romana Próchnicka (równocześnie reżyser widowiska) są znakomitymi aktorkami. To co przedstawiły w II części "Listów" jest samo w sobie ciekawe. Ale nie na Wawel się to wszystko nadaje, nie do tych arrasów mebel gięty czyli wieszaczek z piekła rodem. Oddając więc należny szacunek pracy dwóch aktorek, proponujemy jednak, by rzeczy takie, jak kłopoty alkowiane dwóch młodych kobiet, trafiały w miejsca teatralnie dla tego rodzaju spraw przygotowane.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji