Artykuły

Papiloty potwora

"Podróż do wnętrza pokoju" w reż. Giovanniego Castellanosa w Teatrze im. Jaracza w Olsztynie. Pisze Beata Waś w Gazecie Olsztyńskiej.

Odważna, ironiczna, wyrazista. Na sukces sobotniej, premierowej sztuki "Podróż do wnętrza pokoju" złożyła się ciekawa wizja twórców i talent wykonawców.

Podróż do wnętrza pokoju" to historia trzydziestoparoletniego Jerzego Skóry (Grzegorz Gromek), który próbuje rozpocząć samodzielne życie. Dogaduje się z niejakim Horacym Zewnętrznym (Jarosław Borodziuk) i wprowadza się z dziewczyną do jego kawalerki. Do akcji wkraczają dwie tajemnicze postaci: Kurtyna (Marta Powałowska) i Judasz (Marcin Zarzeczny). Przenikają do mieszkania bohatera, by "rozpier... ć jego żyćko". I "żyćko" zaczyna się walić. Ukochana Elka (Helena Marek) odchodzi z przyjacielem głównego bohatera Złotym (Wojciech Grochowalski), planowana praca nie wypala. Neurotyczny bohater "wrasta do wewnątrz". Stopniowo pogrąża się w wykreowanej przez siebie, zamkniętej rzeczywistości wynajętego pokoju. Przestrzeń dramatu zaczyna wariować. Pokój będący na przemian ulicą, teatrem, rozgłośnią katolicką, staje się areną lęków, stopniowego szaleństwa, a jednocześnie krzywym zwierciadłem dzisiejszego społeczeństwa.

Słabość pokolenia

Sztukę od początku do końca stworzyli młodzi ludzie. Tekst 27-letniego dramaturga Michała Walczaka wystawiono po raz pierwszy trzy lata temu. To błyskotliwa historia o zderzeniu generacji, nihilizmie, konformizmie, "jednej wielkiej słabości" młodego pokolenia. Spektakl dyplomowy III roku studium

aktorskiego wziął na warsztat rówieśnik Walczaka, Giovanny Castellanos, reżyser z Kolumbii. Już po raz kolejny udowodnił, że potrafi efektywnie pracować z młodymi aktorami - każdy z sześciorga studentów kreuje tu wyrazistą postać. Także towarzyszący młodym aktorom Jarosław Borodziuk już na początku spektaklu zebrał brawa publiczności.

Castellanos doskonale czuje polską rzeczywistość i jej słabe punkty. Nie boi się prowokować, wypominać, jednocześnie inspiruje do poszukiwania własnych odpowiedzi.

Kalesony ojcomatki

Z chaosu akcji, utrzymanej w szybkim tempie, wyłaniają się zaskakujące postaci i wydarzenia. A to zza plastykowej kotary do pokoju wyjeżdża papież rozdający prezerwatywy - to kolejna odsłona wiecznie poszukującego Horacego Zewnętrznego. W łóżku bohatera (wjeżdżającym na scenę w pozycji pionowej) pojawia się Ojcomatka (Noemi Rogalewska) - wąsaty potwór w papilotach i pożółkłych kalesonach. Erotyczny, konwulsyjny taniec przedstawiają "kurwonimfy" wyłaniające się z szafy. Nastrój każdej sceny potęguje muzyka

Tydzień Młodego Teatru

Roberta Bielaka inspirowana m.in. tandetnym disco polo czy muzyką kościelnych organów. Spektakl stanowi spójną wizję reżysersko-scenograficzno-muzyczną. Gwarantuje dużą dawkę oczyszczającego śmiechu i gorzkiej refleksji, choć autor sztuki nie daje recepty na wyjście ze świata własnych lęków, ułudy, bezradności.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji