Artykuły

Płock. Premiera "Wroga ludu" u Szaniawskiego

W sobotę premiera "Wroga ludu". Koniecznie wybierzcie się do teatru. Powodów jest kilka. Po pierwsze - to Ibsen, a sztukę Ibsena zawsze warto obejrzeć. Po drugie - "Wróg ludu" od momentu opublikowania zyskał sławę i wcale się nie zestarzał. Po trzecie - to sztuka polityczna. "Przyjdźcie, przejrzyjcie się, nadstawiamy zwierciadło" - zachęca teatr. I dodaje: "Zobacz, jak łatwo zostaje się wrogiem ludu".

"Wróg ludu" Ibsena powstał pod koniec XIX wieku, ale dotyka problematyki na wskroś współczesnej. Rzecz dzieje się w małej uzdrowiskowej miejscowości. Lekarz, brat burmistrza, odkrywa, że "lecznicze" wody regularnie zatruwane są przez ścieki z garbarni. Chcę odkryć prawdę, zdemaskować, ratować kuracjuszy przed szkodliwym wpływem. Problem polega na tym, że po pierwsze - pozbawi to źródła utrzymania miejscowych hotelarzy, sklepikarzy, ogólnie całe miasteczko. Po drugie - owo zatruwanie wzięło się z błędów władz, ujawnienie wszystkiego zachwieje więc małomiasteczkową równowagą i zaszkodzi burmistrzowi-bratu.

Sztuka mówi o polityce drenującej wszystkie sfery naszego życia, konflikcie stare-nowe, ideał-realia. W sobotę nie będziemy mieli więc wyjścia - w teatrze dowiemy się czegoś o naszej rzeczywistości.

Płockiego "Wroga ludu", pierwszą premierę tego sezonu, wyreżyseruje Andrzej Walden, twórca z 42-letnim doświadczeniem, który na płockiej scenie wystawił już "Lekcję Ionesco" (1990), "Czego nie widać" Frayna (1993), "Don Juana" Moliera (1994) czy "Kota w butach" Jana Brzechwy (2002).

- Aktualność tego dramatu polega na tym, że jak mówi jeden bohater sztuki, polityka zawsze jest rzeczą najważniejszą, zawsze będzie to starcie między ludźmi posiadającymi władzę i tymi, który chcą ją zdobyć, tak jest od początku świata. Ten konflikt zawsze będzie istniał. I zawsze będzie ciekawe to, co się zadzieje z człowiekiem, który stanie pośrodku - mówił reżyser na konferencji przed premierą.

- Jest to spektakl bardzo aktualny, polityczny. Od samego początku, gdy sztuka powstała, zyskała wielką sławę, i do dziś się nie zestarzała. Opowiada o idealiście, który ma przeciwko sobie ludzi wchodzących w różne układy - ten mechanizm zawsze będzie aktualny - na konferencji przed spektaklem opowiadał Marek Mokrowiecki, dyrektor Teatru Dramatycznego. - Za Szekspirem powiem - przyjdźcie, przejrzyjcie się, nadstawiamy zwierciadło.

Idealistę - doktora zagra Szymon Cempura, jego żonę Hanna Chojnacka-Gościniak, ich córkę Julia Chętkowska, w rolę brata - burmistrza wcieli się Krzysztof Bień. Na scenie zobaczymy także m.in. Henryka Jóźwiaka, Piotra Bałę, Szymona Kołodziejczyka i Mariusza Pogonowskiego.

Premierę sztuki zaplanowano na godz. 19. Bilety kosztują w sobotę 50 zł, potem będą po 35 i 25 zł.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji