Szekspir chyba zbyt trudny
DRUGIM tegorocznym warsztatem dyplomowym słuchaczy wydziału aktorskiego PWST było przedstawienie "Jak wam się podoba" Szekspira, (pierwsze - to "Noc listopadowa"), pod kierunkiem reżyserskim Władysława Krasnowieckiego.
Komedie Szekspira to chyba znakomita próba sił aktorskich. Ale również to próba bardzo trudna dla młodych aktorów.
Przedstawienie w całości jest nużące, nie posiada lekkości, wdzięku, które są tu nieodzowne. Niestety, nie posiada takiego uroku młodości, jakiego moglibyśmy się spodziewać!
Znakomite, bardzo proste i pomysłowe są dekoracje Zenobiusza Strzeleckiego. Muzyka Turskiego.
Niewątpliwie wśród młodych odnaleźć można niejeden talent. Alicja Sędzińska (Rozalinda) ma wiele zdolności, swobody, wdzięku, a ponadto dobrze się rusza. Maria Pawłowska, niewątpliwie utalentowana, zanadto trzyma się może stylu "pierwszej naiwnej".
Jakąś indywidualność wykazuje Jolanta Czaplińska - prosta, dowcipna, pełna uroku.
U mężczyzn zwraca uwagę bardzo niekorzystna mimika twarzy. Widocznie panowie za rzadko przeglądają się w lustrze.
W niedobrą manierę wpadł odtwórca roli Jakuba. Jest zbyt egzaltowany i robi straszne rzeczy ze swoją twarzą.
W trudnej roli starca Adama dobrze wypadł Jerzy Żydkiewicz.
Nie wiem, czy nie należy zreformować nieco systemu prac dyplomowych. Może trzeba powrócić do dawnych popisów, składających się z fragmentów różnorodnych sztuk, monologów i scen. Daje to chyba szerszy obraz możliwości aktorskich.