Artykuły

Teatr "Studio" w Caracas

Niedawno powrócił z Wenezueli zespół warszawskiego teatru "Studio", który uczestniczył w VI Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym w Caracas.

W tegorocznym przeglądzie awangardowej współczesnej dramaturgii wzięło udział 21 zespołów z tyluż krajów położonych na czterech kontynentach. Poza tym, w festiwalu uczestniczyły, oczywiście, teatry wenezuelskie. Dodatkową atrakcją tej największej i najpoważniejszej na kontynencie Ameryki Południowej imprezy artystycznej były występy orkiestr symfonicznych, opery oraz teatrów lalek.

Polską dramaturgię reprezentowała "Replika" Józefa Szajny, który też był honorowym gościem festiwalu.

Co reprezentuje Szajna jako twórca teatralny, w naszym kraju nikomu nie trzeba wyjaśniać. Sława jaką zdobył na świecie to rezultat walorów jego twórczości. Potwierdzają to kolejne sukcesy m. in. "Repliki", która również w Caracas zdobyła wielkie uznanie.

Występy teatru "Studio" zostały rozszerzone o wystawę retrospektywną, ukazującą historię i dorobek jego twórcy - Józefa Szajny - i historię warsztatu. Poza tym urządzono wystawę polskiego plakatu teatralnego. Po zakończeniu festiwalu została ona przekazana w darze Muzeum Sztuki w Caracas, co wiąże się z możliwością dalszej jej prezentacji w innych miastach Wenezueli. Wystawa ta wzbudziła duże zainteresowanie i entuzjastyczne głosy w całej prasie.

A oto parę przykładów recenzji, o występie teatru "Studio" i jego twórcy, które zamieściła prasa wenezuelska.

Józef Szajna jest jedną z największych w dzisiejszym świecie indywidualności teatralnych. Szajna w równym stopniu jest aktorem, malarzem, rzeźbiarzem, scenografem, dramaturgiem i reżyserem...

Królowie, prezydenci, premierzy powinni obejrzeć "Replikę" polskiego twórcy - Józefa Szajny. Przedstawienie to powinni także zobaczyć pracownicy Organizacji Narodów Zjednoczonych. Powinni zobaczyć je wszyscy ludzie na świecie...

Znowu Polacy na naszym festiwalu! Niezmordowany zespół teatru "Studio" z Warszawy stworzony przez Szajnę nie poprzestaje na stale jednakowym odtwarzaniu treści przedstawienia. Jest to teatr nieustannie poszukujący nowych środków wyrazu, zmuszający do myślenia. Józef Szajna to już niemal legenda nieodłącznie związana ze współczesnym teatrem polskim.

Tegoroczny Międzynarodowy Festiwal Teatralny stanowił część obchodów 200-lecia urodzin Simona Boliwara. Uroczystości z tej okazji były przygotowywane przez władze wenezuelskie od kilku lat z wielkim pietyzmem, przy udziale przedstawicieli wielu dyscyplin naukowych i przy współpracy nie tylko pozostałych tak zwanych państw boliwariańskich (Peru, Ekwador, Boliwia, Kolumbia, Panama), ale również organizacji międzynarodowych, w tym ONZ i UNESCO.

Apogeum uroczystości mających na celu zaprezentowanie światu idei boliwariańskich przypadnie na dzień 24 lipca, to jest właśnie dwusetną rocznicę urodzin "Wyzwoliciela" jak powszechnie nazywany jest w całej Ameryce Południowej Simon Boliwar - El Libertador.

Każda inicjatywa mogąca wzbogacić i przybliżyć postać tego wielkiego Wenezuelczyka jest przez władze wenezuelskie wysoko oceniana. Nic więc dziwnego, że ogromny entuzjazm wzbudził zaprezentowany w Caracas również przez Józefa Szajnę, projekt pomnika ku czci tego bohatera.

A oto kilka szczegółów na temat dzieła. Ma to być rzeźba monumentalna: metalowe, sięgające 40 metrowej wysokości stopnie, u stóp których znajdują się trzy trzewiki. Jak pisze krytyk stołecznego dziennika "El Universal" "pantofle to element bardzo często używany przez Szajnę". W tym wypadku ma to być symboliczne odniesienie do trzech etapów życia i działalności Simona Boliwara (wojskowej, legislacyjnej i międzynarodowej). Metalowe stopnie mają być skonstruowane w ten sposób, aby podczas powiewu wiatru wydawać przejmujący dźwięk, coś w rodzaju hymnu na cześć Wyzwoliciela Narodów Ameryki Południowej. Zaś nachylenie stopni w stosunku do widza ma mieć taki kąt, aby sprawiać wrażenie czegoś wieczystego, nieprzemijającego. Jest to pomyślane jako wyraz hołdu dla człowieka, który już w początku ubiegłego stulecia stworzył podwaliny współczesnego prawa międzynarodowego. Dewizą Boliwara było utrwalanie pokoju między narodami w czasie kiedy w Europie dominowało Święte Przymierze.

Wróćmy jednak jeszcze raz do festiwalu teatralnego, któremu przewodniczyła Maria-Teresa Castillo de Otero, człowiek niezmiernie zasłużony dla upowszechnienia kultury w Wenezueli, w tym szczególnie dla muzyki i dostępnego dla wszystkich teatru, która cały posiadany majątek od lat poświęca temu celowi. W życiu prywatnym jest żoną znanego i u nas pisarza Miguela Otero Silvy.

Większość przedstawień odbywała się na terenie niedawno powstałego centrum kulturalnego im Teresy Carrenio, najwspanialszej pianistki wenezuelskiej XIX w., nieopodal sali koncertowej "Ateneo" (którą Maria Teresa Castillo podarowała ongiś miastu). Ten architektoniczny zespół przeznaczony na ośrodek sztuk pięknych został wzniesiony w sąsiedztwie Muzeum Sztuki Współczesnej i super-nowoczesnego osiedla que Central.

Występy teatru "Studio" odbywały się w sali widowiskowej im. Jose Ribasa. Nie były one pierwszą prezentacją naszej dramaturgii ani polskiej sztuki w ogóle w Wenezueli. Od wielu lat nasze osiągnięcia artystyczne są tam dobrze znane, dzięki ożywionej wymianie kulturalnej, do której przyczyniły się m. in. występy teatru Tadeusza Kantora, teatru "STU", poznańskich "Słowików" oraz liczne okolicznościowe ekspozycje i koncerty naszych zespołów orkiestrowych, solistów i dyrygentów wśród których prym popularności wiodą Lidia Grychtołówna i Stanisław Wisłocki.

Dwusetna rocznica urodzin Simona Boliwara jest jeszcze jedną, kolejną okazją zbliżenia naszych narodów i konfrontacji osiągnięć artystycznych Polski i Wenezueli.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji