Artykuły

Wroga działalność

"Teczki" w reż. zespołu z Teatru Ósmego Dnia w Poznaniu na X Festiwalu Sztuk Alternatywnych "Nocne Teatralia Strachy" w Krośnie. Pisze Wiktoria Tabak w Teatrze dla Was.

Dziesiątą, jubileuszową edycję festiwalu sztuk alternatywnych Nocne Teatralia Strachy zainaugurował Teatr Ósmego Dnia spektaklem "Teczki", który miał swoją premierę w 2007 roku, a dekadę później wybrzmiewa nad wyraz aktualnie. Czwórka aktorów: Ewa Wójciak, Adam Borowski, Tadeusz Janiszewski i Marcin Kęszycki zasiadają na krzesłach przy oświetlonych pulpitach i odczytują fragmenty (odnalezionych w tajnych archiwach Instytutu Pamięci Narodowej) tytułowych teczek z ubeckimi raportami.

Władza boi się niezależności artystów i ich sztuki - takie słowa padają w pewnym momencie. Brzmi znajomo? To jest właśnie największy atut poznańskiego przedstawienia. Dzisiaj, w obliczu nieustającej batalii o polską kulturę, świadectwo tych ludzi jest niezwykle ważne, krzepiące i potrzebne. Z cytowanych fragmentów (przerywanych krótkimi, inscenizowanymi scenkami i zapisami wideo z archiwalnych występów) dowiadujemy się m.in., że aktorom wytykano "wrogą działalność w ramach Teatru Ósmego Dnia". Nie sposób odnieść wrażenia, że owe zarzuty są nader absurdalne, a ówczesna rzeczywistość rodem z Gombrowicza. Jednak coś pomogło im przetrwać trudny okres - była to przyjaźń i wiara w odzyskanie wolności artystycznej. Młodzi utopiści podają nam receptę, jak żyć w groteskowej rzeczywistości i przerobić polityczny nonsens w unikalną zaletę. Fenomenalna jest wg mnie Ewa Wójciak, ze spojrzeniem wciąż przepełnionym dziewczęcym idealizmem. Uśmiecha się do widowni z siłą i melancholią, które wydają się być sugestywnym dopełnieniem wybrzmiewającego tekstu. Towarzyszący jej mężczyźni nie pozostają w tyle, każdy z nich również był "nieuleczalnie chory na potrzebę idei".

Teatr dokumentalny może być dla niektórych atrakcyjną okazją do zapoznania się z historią w nieco odmienny sposób, a dla innych czymś w rodzaju nużącego wykładu. W kontekście formy opartej na faktach, o "Ósemkach" pisał Roman Pawłowski w eseju opublikowanym w polskim wydaniu książki pt. "Rimini Protokoll. Na tropie codzienności", wydanej przez Korporację Ha!art i Fundację Malta. Zauważył on, że na poziomie struktury można doszukiwać się pewnych podobieństw między poznańską sceną alternatywną a niemiecką grupą performatywną.

Po spektaklu odbyło się spotkanie z twórcami, podczas którego doszło do interesującej międzypokoleniowej dyskusji. Z niemałym przerażeniem konfrontowano aktualną sytuację społeczno-polityczną z przeszłością, lecz mimo to, końcowe wnioski przepełnione były nadzieją "na lepsze jutro".

***

Wiktoria Tabak - studentka Zarządzania Firmą i Wiedzy o Teatrze na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. W redakcji Teatru dla Was od 2016 roku.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji