Nadzieja dla Romea, spokój dla Leara
Krzysztof Kumor, dotychczasowy wiceprezes stowarzyszenia aktorów, został wczoraj [13 kwietnia] jego nowym szefem.
- Nasze stowarzyszenie powinno pozostać apolityczne. Działać dla idei, a nie ideologii - powiedział Krzysztof Kumor. Do swoich najważniejszych zadań zaliczył popieranie teatrów impresaryjnych, utrzymanie dotychczasowej liczby teatrów repertuarowych i dbanie o sprawy materialne członków ZASP, w tym dobre funkcjonowanie Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie, nad którym pieczę sprawuje stowarzyszenie.
Gdy w poprzednich latach do walki o władzę przygotowywali się Kazimierz Kaczor i Olgierd Łukaszewicz, na sali iskrzyło od napięcia między stronnictwami. Wczoraj w stołecznym Teatrze Małym panował spokój.
- Koledzy prosili mnie, żebyśmy znowu zaczęli się do siebie uśmiechać, by aktorzy z nadzieją rozpoczynali obecność na scenie w młodzieńczych rolach Romeo i Julii i spokojnie mogli dotrwać do wieku, kiedy gra się króla Leara - powiedział odchodzący prezes Ignacy Gogolewski. - W ciągu mojej rocznej kadencji emocje opadły, choć może kilka osób powie, że gdy kilka lat temu związek stracił pieniądze na obligacjach Stoczni Szczecińskiej - nic się nie stało. Obecnie bilans ekonomiczny związku jest dodatni.Zapytaliśmy Ignacego Gogolewskiego o przedłużający się za jego kadencji konflikt w Teatrze Wybrzeże i wakującą posadę dyrektora we wrocławskim Teatrze Polskim - obie sceny należą bowiem do najważniejszych w kraju i są współprowadzone przez Ministerstwo Kultury.
- Musi być jasne, kto de facto mianuje dyrektorów, zespoły czy marszałek województwa - powiedział odchodzący prezes. - Dyrektorzy powinni być zaangażowani do końca marca, a tak się nie stało. To destabilizuje pracę artystyczną. Propozycji kadrowych jest wiele, ale decyzje muszą być stanowcze i nie mogą zapadać w bufecie.
Jacek Cieślak
***
Sylwetka
Krzysztof Kumor jest pierwszą tak mało znaną publicznie twarzą ZASP po gwiazdach i autorytetach środowiska: Kazimierzu Dejmku, Gustawie Holoubku, Andrzeju Łapickim czy ostatnio Kazimierzu Kaczorze, Olgierdzie Łukaszewiczu i Ignacym Gogolewskim. Kumor był aktorem gdańskiego Wybrzeża, Ziemi Mazowieckiej i Popularnego w Warszawie. Obecnie związany jest z Teatrem Polskim. Masowa widownia może nie kojarzyć nowego prezesa z żadną rolą teatralną, filmową czy telewizyjną. Grał bowiem charakterystyczne postaci drugiego planu bądź epizody w "Tygodniu z życia mężczyzny", "Sarze", "Awanturze o Basię", "Biesach", "Dekalogu", serialach "M jak miłość", "Zmiennicy", "07 zgłoś się", "Czterdziestolatek". Grywając dżentelmenów starej daty cieszy się w środowisku opinią człowieka godnego zaufania i zasad, które są potrzebne w sytuacji, gdy ZASP większy nacisk kładzie na organizację finansowego zaplecza aktorów niż na funkcje reprezentacyjne. Na Krzysztofa Kumora oddało głos 123 ze 140 delegatów na zjazd ZASP. W niedzielę wielkanocną prezes będzie obchodził 66. urodziny.
j. c. [Jacek Cieślak]