Ucieczka z grajdoła
"Trauma travel" Michała Walczaka i Macieja Łubieńskiego w reż. Michała Walczaka, kabaret Pożar w Burdelu w Warszawie. Pisze Tomasz Miłkowski w Przeglądzie.
A może by tak w podróż dookoła świata? Tak nęci niezdecydowanych biuro Trauma Travel oferujące ucieczkę od codziennych trosk, sporów, demonstracji, frustracji i zaniku demokracji. Klientów nie brakuje i wkrótce na pokładzie "Transpolonii" dowodzonej przez kpt. Ahaba Łupaszkę rusza komplet pasażerów. Wśród nich inżynier Zdzisław, budowniczy metra (Tomasz Drabek) i jego żona Paula (Monika Babula), znani widzom Pożaru w Burdelu, widowiskowo ratujący swoje ledwo dyszące małżeństwo. "Trauma Travel" to niejako produkcja na boku, reklamowana jako wakacyjna komedia twórców Pożaru w Burdelu, a firmowana jako dzieło Laboratorium Komedii Narodowej, bo przecież nad Wisłą wszystko musi być narodowe. Nie spotkamy więc w tym programie ulubieńców publiczności. Burdel Taty (Andrzej Konopka) ani HGW vel Agnes (Agnieszka Przepiórska), przynajmniej na żywo. Ale i tak zabawa jest jak zwykle przednia i jak zawsze niegłupia. Michał Walczak i Maciej Łubieński (twórcy Burdelu i autorzy scenariusza) przyzwyczaili nas do inteligentnych komentarzy ważnych wydarzeń, trendów i zjawisk w życiu publicznym i wciąż z nieodmiennym słuchem tak właśnie, czyli inteligentnie i bez znieczulenia, to robią. Publiczność śmieje się i potwierdza swoje intuicje i zapał do niekoniecznie "dobrej zmiany".
Ozdobą programu są świetne piosenki, wśród których zwraca uwagę nowy utwór "Zdradzieckie mordy". Jak zwykle w sierpniu jest wzruszająca (ale nie ckliwa), mądra piosenka Leny Piękniewskiej "Niewarszawa", poświęcona miastu i jego obrońcom w tragicznym powstaniu. A wszystkie te i inne atrakcje oglądać możemy w Teatrze WARSawy na Nowym Mieście, od samego początku istnienia współpracującym z twórcami Pożaru w Burdelu.
