Artykuły

Teatr czy teatrzyk

"Operacja Dunaj" w reż. Jacka Głomba w Teatrze im. Modrzejewskiej w Legnicy. Pisze Piotr Bogdański w Wiadomościach Wałbrzyskich.

Z propozycji dolnośląskich teatrów wybór padł na spektakl w reżyserii Jacka Głomba w Teatrze Modrzejewskiej w Legnicy pt. "Operacja Dunaj". Wybór okazał się trafny.

Nie często zdarza się oby teatr podejmował drażniący temat tak z niedalekiej przeszłości. Przy czym pokazywał Polaków w niekorzystnym świetle i do tego dotykał środowiska wojskowego. Robert Urbański - autor "Operacji Dunaj" zajął się wydarzeniami z 1968 roku, kiedy jako Polacy, sojusznicy Związku Radzieckiego, wjechaliśmy czołgami do Czechosłowacji. Celem było przywrócenie sąsiadom komunistycznego ładu. Dramaturg na szczęście ominął wielką politykę i skupił się na kilku epizodach z udziałem kilkunastu osób różnej narodowości. W tym celu posłużył się autentycznymi wspomnieniami uczestników tamtych zdarzeń.

Załoga polskiego czołgu zgubiła się w czeskich, przygranicznych lasach. W ich poszukiwaniu uczestniczyło troje innych żołnierzy. Wszyscy spotykają, w różnych sytuacjach, rosyjskiego sałdata kobietę oraz grupę miejscowych Czeszek. Szybko poznajemy ich wzajemne relacje, poglądy, a nawet charaktery. Ekstremalne wydarzenia sprowokowały i wyostrzyły reakcje bohaterów powieści. Jesteśmy zatem świadkami rozpadu wojskowego małżeństwa, wojennego spekulacyjnego handlu, przemocy i wreszcie pożądania władzy. Na szczęście pojawiają się wśród nich ludzie, dla których honor, patriotyzm, godność wciąż mają wartość. Autentyczności opowiadanej historii dodaje używanie przez aktorów języków odpowiadających narodowości granych postaci. Mimo że podejmowany temat jest bardzo poważny i wstydliwy dla nas Polaków, to podany jest w sposób bardzo dowcipny. Do tego prezentowany humor jest na przyzwoitym poziomie.

"Operacja Dunaj" to kawał lekcji historii podanej w atrakcyjnej formie. Myślę jednak, że śmiech nie przysłania wymiaru tragicznych wydarzeń. Urbański i Głomb nie poprzestali tylko na rozbudowaniu kilku wyżej wymienionych wątków i poszli jeszcze dalej. Pozwolili zarówno nam i bohaterom puścić wodze wyobraźni. Magister - Florek Sapieżyński radiotelegrafista (Rafał Cieluch), nazywany tak przez pozostałych czołgistów, ponieważ zdawał na studia zapada w sen, w którym staje się rewolucjonistą. Jednoczy wszystkich niezależnie od narodowości. Zaszczepia w nich ideę harmonijnego, zgodnego życia. Niestety szybko z nowego społeczeństwa wyłamują się jednostki, które chcą rządzić i zmieniać świat na swój sposób. Wszystko okazuje się utopią i snem zarazem. Ogromny wpływ na udaną inscenizację miał zespół aktorski inteligentnie prowadzony przez reżysera - Jacka Głomba. Na szczególne wyróżnienie zasługuje Rafał Cieluch.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji