Szkocja ogląda 70. edycję Festiwalu w Edynburgu. A tam m.in. komedie, spektakle o depresji i o krytykach teatralnych
Festiwal w Edynburgu to dla artystów trzytygodniowa próba wytrzymałości (codzienne spektakle, wielogodzinne wystawanie na deszczu z ulotkami), a dla gości - wyczekiwane święto teatru.
Rocznicowy, 70. sezon festiwalowy w Edynburgu rozpoczął się oficjalnie w piątek wieczorem multimedialnym widowiskiem świetlnym autorstwa mistrzów projekcji 3D - studia 59 Productions (twórcy oprawy wideo głośnych spektakli "War Horse" i "Black Watch" czy otwarcia igrzysk olimpijskich w 2012 r. w Londynie), którzy mieli zamienić jeden z głównych placów miasta w "magiczny nocny ogród".
Po tej chwili wytchnienia dla artystów zaczęła się trzytygodniowa próba wytrzymałości (codzienne spektakle, wielogodzinne wystawanie na deszczu z ulotkami), a dla gości festiwalu - wyczekiwane święto teatru. W programie znalazło się w tym roku mniej spektakli o tematyce naukowej - choć w ostatnich latach cząsteczki, wirusy, kwanty i biografie naukowców cieszyły się ogromną popularnością - a więcej spektakli queer.
Australijski kabaret transfeministyczny Hot Brown Honey połączy krytykę postkolonializmu z powietrznymi akrobacjami, w "Eve" Księga Rodzaju pokazana zostanie z perspektywy trans, teatr Traverse codziennie o 10 rano otworzy dzień "Rainbow Soapbox" (imprezą polityczną kabaretu Dive Queer Party), a zakończy spektaklem "Adam" produkcji National Theatre of Scotland, opartą na prawdziwych wydarzeniach historią egipskiego transmężczyzny odtwarzaną przez aktora i 120-osobowy chór osób trans.
Nadal jedną trzecią opasłego katalogu zajmują komedie i stand-up; łowcy talentów z całego świata przyjeżdżają tu, by szukać nowego Louisa C.K. czy Sarah Silverman. Żeby nie było za wesoło, jak co roku w programie można też znaleźć spektakle o depresji ("Every Brilliant Thing"), wojnie ("Nocturnes), złamanych sercach ("Break Up - Wee Need to Talk") i... krytykach teatralnych ("Wild Bore"). Rocznicowy, 70. sezon ma jednak przede wszystkim pokazać, że założony po drugiej wojnie światowej festiwal to nadal platforma wymiany myśli i podejmowania ryzyka.