Artykuły

Publiczność nie zawiodła, teatry również

XXXV Festiwal Teatrów Ulicznych w Jeleniej Górze. Pisze Merwan w portalu portalik24.pl.

Drugiego dnia (22.07, w sobotę) 35. Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Ulicznych - plac Ratuszowy w Jeleniej Górze ponownie zamienił się w sceny teatralne. Tym razem festiwalowa publiczność miała okazję obejrzeć: "Hej-Ho, Hej-Ha Orkiestra gra!" Teatru Falkoshow z Krakowa, "Operativi!" włoskiej grupy Associazione Eccentrici Dadar, "Cliffhanger!" (Kino akcji!) brytyjskiego Bash Street Theatre, "Vzplanutí" (aBlaze) czeskiego teatru Kvelb Ateliér oraz "Exultet" Teatru A z Gliwic.

Po południu przyciągał uwagę krakowski Teatr Falkoshow, prowadzony przez Krzysztofa Falkowskiego. Wystawił interaktywne przedstawienie "Hej-ho, hej-ha, orkiestra gra!", gdzie aktorami były instrumenty żywcem wyjęte z orkiestry dętej. Kontakt z Teatr Falkoshow był możliwością radosnej zabawy, a także nabywania wiedzy z różnych dziedzin. Było wesoło, mądrze i muzycznie. Młodzi i nieco starsi widzowie mogli zobaczyć, na jakich zasadach działa orkiestra i poszczególne ożywione w teatralnej animacji instrumenty dęte, czyli trąbka, tuba, puzon, waltornia, róg a także perkusyjne - bęben i werbel. Dodatkowo spektakl odpowiada na pytanie: co dzieje się z instrumentami, gdy już się zużyją? Wprowadza tym samym zagadnienia ochrony środowiska i gospodarowania zużytymi przedmiotami.

Kolejny spektakl "Operativi!" w wykonaniu grupy teatralnej Associazione Eccentrici Dadar z Caronno Pertusella (Włochy) to historia trzech klaunów (Włoch Alessandro Larocca, Niemiec Andrea Ruberti i Amerykanin Dadde Visconti) z wojskowym jeepem, trzech uzbrojonych żołnierzy, weteranów wszystkich wojen w historii. Chcą wznieść pomnik poległych jak bastiony, aby nie zapomnieć o wszystkich wojnach i przypomnieć, że to głupota jest motorem historii. Artyści "Operativi!" posługiwali się błazeństwem, elementami komedii dell'arte i sztuki cyrkowej. W finale przedstawienia pojawił się podniosły, żałobny utwór "Lacrimosa" Zbigniewa Preisnera, skomponowany do poświęconego Krzysztofowi Kieślowskiemu "Requiem dla mojego przyjaciela".

I małych i dużych widzów porwała wręcz historia "Cliffhanger!" opowiedziana przez Bash Street Theatre Company z Penzance (Wielka Brytania). Widzowie zostali przeniesieni w lata 20. minionego stulecia, kiedy to w kinach królowały filmy nieme. Inspiracją do "Cliffhanger!" był krótkometrażowy film Bustera Katona "Convict 13" (Więzień nr 13) z 1920 roku, przedstawiający historię chorej z miłości kelnerki wplątanej niesłusznie w ucieczkę z więzienia. Podczas mrożących krew w żyłach wybuchów, bohaterka zostaje porwana przez uciekiniera, który wybawia ją z tragicznej sytuacji. Odtąd już wspólnie dzielą niedolę uciekinierów. Ta, wprawdzie nieco naiwna historia miłosna, okazała się świetnym materiałem na spektakl. Simon Pullum, JoJo Pickering, Russell Hurd i Jim McCormack wykonują cyrkowe akrobacje, żonglują i grają na instrumentach muzycznych. Proste gagi, ciekawa scenografia i świetna muzyka grana na żywo były niewątpliwym walorem przedstawienia. Anglicy zebrali zasłużone brawa. A było im chyba tym bardziej miło, bo - jak przyznali - byli w Jeleniej Górze w 2013 roku z historią "Strongmena", zainspirowaną z kolei filmem Charliego Chaplina "The Circus" (Cyrk) z 1928 roku, a wcześniej odwiedzili Jelenią Górę 21 lat temu. Stwierdzili, że miasto i atmosfera są cudowne.

Po godzinie 21. wystąpił teatr lalek i animacji Kvelb (czyli Kramik) Ateliér z Czeskich Budziejowic (Czechy) i zaprezentował widowisko "Vzplanutí" (aBlaze) z 4-metrowymi, płonącymi jawajskimi marionetkami. To nietypowa forma pokazu ogniowego, a jednocześnie żywotne przedstawienie. Impulsem do stworzenia widowiska była chęć wpisania w akcję teatralną popularnych prezentacji sztucznych ogni - pozbawionych zazwyczaj jakiejkolwiek dramaturgii czy elementów uporządkowanej narracji. Powstało przedstawienie, które w zabawny i przewrotny sposób opowiada o odnajdywaniu radości życia w prozaicznych zdarzeniach dnia codziennego. Nostalgiczne sceny przeplatają się tu z animacjami ognia oraz dynamicznymi obrazami tworząc w efekcie lekkie, zabarwione sentymentalną nutą widowisko dla każdego widza. Spektakl jest typowym przykładem klasycznej sztuki ulicy, w której niebagatelną role odgrywają gry z płonącymi jawajkami i brawurowe popisy zręcznościowe.

Na koniec dnia wystąpił gliwicki Teatr A, który gościł w Jeleniej Górze już parokrotnie. Podczas 27. edycji Międzynarodowego Festiwalu Teatrów Ulicznych (2010) wystawił "Genesis" na kanwie pierwszych dziewięciu rozdziałów Pierwszej Księgi Mojżeszowej, a na jeleniogórskim Festiwalu Teatrów Wędrujących (2011) pokazał "RockOpera David" wg starotestamentowej 1. i 2. Księgi Samuela. Widzowie, którzy przyszli na nocny pokaz spektaklu "Exultet", nie żałowali. Obrzędowe widowisko uliczne, które do Jeleniej Góry przywiózł Teatr A, zawierało wszystko, aby zadowolić miłośników sztuki ulicy. Głównymi tematami są tu ogień i woda. To historia człowieka - "everymana". Jego "stawanie się" i "ostateczna przemiana" dokonują się w symbolicznej podróży w oparciu o legendy o poszukiwaniu Ognistego Ptaka. Podstawowe elementy składające się na tę teatralną opowieść to topos wędrówki, objawianie się "Nadprzyrodzoności", "Exodus" i ostateczny moment "przemiany".

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji