Artykuły

Gwałt na Lukrecji

Aż trudno uwierzyć, że opera kameralna "Gwałt na Lukrecji", znakomitego brytyjskiego kompozytora Benjamina Brittena, która swoją premierę miała w lecie 1946 roku, podczas festiwalu w Glyndebourne, dopiero po blisko 60 latach będzie pokazana polskiej publiczności. A jednak to prawda i tym faktem Opera Krakowska zapewne wpisze się w polską historię operowego gatunku. Polskie spektakle prapremierowe w niedzielę i poniedziałek, o godz. 18.30, w Teatrze im. Juliusza Słowackiego. Kolejne przedstawienia "Gwałtu na Lukrecji" - 15 lutego oraz 18 i 19 kwietnia.

- "Gwałt na Lukrecji" Benjamina Brittena, utwór znajdujący się obecnie w repertuarze największych scen operowych świata, w Polsce zobaczymy po raz pierwszy. Co Cię bardziej zafrapowało w tej operze: jej dramatyczne libretto czy nowatorska muzyka Brittena, jednego z najwybitniejszych twórców muzyki XX wieku?

- Jedno i drugie, co nie tak często zdarza się w operze. Opowiadana historia miała się zdarzyć w V wieku p.n.e., w okresie panowania Etrusków nad Rzymem, kiedy to sławna ze swej urody i wierności Lukrecja, żona rzymskiego patrycjusza, została zgwałcona przez etruskiego władcę, po czym popełniła samobójstwo. Niezwykle ciekawy w tej operze jest fakt, że swoją formą nawiązuje ona do dramatu antycznego poprzez wprowadzenie, co szczególnie interesujące, jednoosobowego chóru, tak męskiego, jak i żeńskiego komentującego wydarzenia. W warstwie dramatycznej skupiamy się na archetypowym przeciwstawieniu dwóch wymiarów człowieczeństwa: życia i śmierci. Rodzimy się i umieramy, czyli, jak pisał Beckett: "Kobiety rodzą okrakiem na grobie". Z tego kobiecego żywiołu, z tej determinanty, próbują wyzwolić się mężczyźni, tworząc państwo, prawo, walcząc i zdobywając. Trzeci plan stanowi temat chrześcijańskiego odkupienia. Bo historia ta została przedstawiona przez pryzmat dwóch odmiennych systemów wartości wyznaczonych przez kulturę pogańską i chrześcijańską, przez co nabiera wymowy symbolicznej.

- Jakie zatem jest przesłanie tej opery?

- Tylko wiara w wartości wyższe, wierność dekalogowym zasadom nadaje porządek i sens ludzkiemu życiu. Bohaterowie tej opery zapraszają nas do podróży w czas pogański, która jednocześnie jest podróżą w głąb jestestwa. Jeśli człowiek odrzuci owe wartości, skazany jest na miotanie się w życiu jak ptaki w sieci, we własnych namiętnościach, złej energii, niekontrolowanych odruchach.

- Czy akcję opery umiejscawiasz w starożytnym Rzymie?

- Nie dosłownie. Budujemy na scenie, zarówno poprzez scenografię, jak i kostiumy, świat uniwersalny - jedynie nawiązujący do antyku.

- Przymierzałeś się do tej opery dwa lata, twierdząc, że jest niezwykle trudna muzycznie. Na czym ta trudność polega?

- Choć jest to utwór tonalny, dość eklektyczny, nawiązujący do stylu neoklasycznego, z elementami neobaroku, to jednak jest szalenie trudny rytmicznie. Skoordynowanie dla śpiewaków żywiołowych, czasami bardzo ekspresyjnych działań scenicznych z koniecznością zaśpiewania poszczególnych partii solowych wymaga ogromnej pracy. A zależy nam na pokazaniu żywego, dynamicznego teatru, bo ta opera wymaga prawdy inscenizacyjnej. Śpiewacy w swych rolach często uczestniczą w ekstremalnych zdarzeniach scenicznych, a jednocześnie muszą wokalnie współbrzmieć z orkiestrą. To nie jest statyczna opera, w której odśpiewuje się poszczególne partie solowe. W niej się sporo dzieje, a jednocześnie jest utworem wirtuozowskim. Jej atrakcyjność polega na dyscyplinie formy muzycznej, ścisłym zespoleniu muzyki z tekstem. Jest niezwykle skuteczna teatralnie: żywiołowa w warstwie zdarzeń, zaś w partiach wokalnych piękno i nastrojowość kobiecego śpiewu stanowią kontrapunkt do głosów męskich - bardziej chropowatych, gwałtownych w wyrazie. Miłośnicy włoskiego belcanta i liryzmu w muzyce przeżyją, mam nadzieję, wiele pięknych chwil.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji