Artykuły

Gliwice. Pora na "Uliczników"

Plenerowe spektakle dla dzieci i dorosłych, zabawy kuglarskie, pokazy żonglerskie i wieczór komedii improwizowanych oraz wiele innych atrakcji. To wszystko znajdziecie w programie 11. Międzynarodowego Festiwalu Artystów Ulicy "Ulicznicy" w Gliwicach.

Zaczynający się w sobotę festiwal będzie nieco inny niż poprzednie edycje - organizatorzy planują bowiem skupić się na widowiskach teatralnych, przeplatanych spektaklami z nurtu nowego cyrku i kuglarstwa.

Dlatego też na inaugurację zaplanowano widowiskowy spektakl "Cyrk bez przemocy" teatru Klinika Lalek formalnie znajdujący się na pograniczu obydwu nurtów i zwracający uwagę na poszanowanie dla zwierząt. (1 lipca, godz. 18, rynek). Ich nadmarionety, animowane przez aktorów-lalkarzy, wystąpią na jednej scenie z artystami cyrku.

Nieco wcześniej dzieci zobaczą spektakl "Punch & Judy" w konwencji dell arte z kukłami i maskami w wykonaniu A3Teatru (1 lipca, godz. 16, park Chopina) oraz wezmą udział w dedykowanych im warsztatach kuglarsko-cyrkowych "Hapijama" (od godz. 12, Alejka Forum).

Z tradycji ludycznych widowisk ulicznych wywodzić się będzie kolejna festiwalowa propozycja - "Wesele" Teatru Makata (2 lipca, godz. 18, park Chopina). Ponadto, przez cały weekend (sobota i niedziela od godz. 12) w parku Chopina odbywać się będzie tzw. Juggling Day Chill, czyli całodzienny, rodzinny relaks kuglarski.

Rozmowa z Piotrem Chlipalskim i Agnieszką Batóg, organizatorami festiwalu

Marta Odziomek: Jak ta edycja Uliczników wyróżnia się wśród poprzednich?

Piotr Chlipalski: - Mam wrażenie, że funkcjonujemy, jako festiwal, w cyklach. Przez pierwsze 5 lat odbywał się dwa miesiące. Były koncerty, kino, fotografia. Przez jeden rok gościliśmy także w Katowicach w ramach starań miasta o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury. Po czym... zaczęliśmy od nowa. Bez kina, koncertów i przez miesiąc. Skupiając się na teatrach i zmieniając formułę działań kuglarskich. Po 7 latach konkursu fire-show przekształciliśmy go w serię mniej lub bardziej spontanicznych pokazów, szukając nowości również w tematyce ognia.

W tym roku rozpoczynamy (mam nadzieję) kolejną pięciolatkę - ze zmianami w formule kuglarskiej. Nowy cyrk, akrobaci i żonglerzy będą obecni podczas całego festiwalu. Pauzujemy za to Bitwą Fotograficzną, której formuła nieco się zużyła. Być może wróci w roku przyszłym, w którym to planujemy pokazać także masę dobrych spektakli.

Agnieszka Batóg: - W tym roku dodatkowo przybył element zwany Objazdowym Domem Kultury. To propozycja zagospodarowania wszystkich piątkowych wieczorów na Scenie Forum. W każdy lipcowy piątek o godz. 19 będziemy spotykać się na pierwszym piętrze CH Forum, gdzie dziać się będą rzeczy dotychczas w Gliwicach niewidziane, a karmiące się śmiechem, zabawą i różnorakimi gustami muzycznymi!

Co więcej - większa liczba tegorocznych imprez dzieje się w sercu Gliwic, czyli na rynku. To fantastyczny pomysł, by dać się poznać nowym widzom, którzy przez 10 lat nie dotarli do parku Chopina, a których teraz my zaskoczymy i porwiemy do teatralnej karuzeli podczas ich weekendowego relaksu.

P.Ch.: - Jak bombonierka: w dobrej manufakturze wszystkie cukierki są świetne, ale każdy ma swoje ulubione. Bardzo intymny, paradoksalnie kameralny spektakl La Industrial Teatrera z Katalonii będzie pokazany w kontrze do spektakularnie akrobatycznie-żonglerskiego "Potted" La Trócola Circo z Hiszpanii. Absolutnie magiczny i właściwie kameralny, cudnie podszyty pięknym smutkiem "Mignone" Wędrujących Lalek Pana Pezo z Rosji zestawiony zostanie z inaczej malowniczym "Snem Kustosza" Teatru Akt. Olbrzymie marionety z "Cyrk bez przemocy" Kliniki Lalek będą w opozycji do niemal skansenowo-folkowego "Wesela" Teatru Makata. Generalnie - staramy się pokazywać rzeczy, które są różnorodne i - przede wszystkim - mają jakiś pierwiastek niesamowitości.

A.B.: - Zupełnie subiektywnie polecam teatr lalkowy i propozycje ocierające się o folk. W tym roku odkładamy na bok tradycje śląskie, regionalne i pochylamy się nad ludycznością słowiańską, o czym będzie wspomniane już "Wesele" zainspirowane badaniami terenowymi przeprowadzonymi w różnych regionach Polski, Ukrainy i Słowacji. Dramaturgia spektaklu oparta jest na obrzędzie weselnym - towarzyszących mu pieśniach, tańcach i zwyczajach. Istotnym elementem są monumentalne lalki Panny Młodej i Pana Młodego, które, oprócz aktorów, są centralnymi postaciami wiążącymi widowisko. Znajdziemy tutaj także żywą, tradycyjną muzykę, ludowe pieśni i tańce. To w pierwszy weekend, a w ostatni polecam spektakl wędrownego Teatru Lalek Małe Mi. Wpisujące się w rok Oskara Kolberga, zapomniane przypowiastki, obyczaje, wspomnienia i przyśpiewki, zebrane zostały w Wędrownym Kramie z Opowieściami w spektaklu "Fintikluszki - folkowe okruszki". Aktorzy wskrzeszają w nim świat Wielkoludów i Domowych Skrzatów oraz zdradzają tajemnice powstania Skowronka. Bogactwo uniwersalnej mądrości ludowej ukazane zostaje przy pomocy różnych form teatru lalek, tradycyjnych zabawek, instrumentów muzycznych i pieśni.

P.Ch.: - Warsztaty kreatywne dla dzieci - to zajęcia, które rozpoczęliśmy dwa lata temu, widząc koszmarną dziurę w zagospodarowaniu im czasu w wakacyjne weekendy. Cieszy mnie także obecność na festiwalu Teatru Delikates w ostatni weekend. Zaprezentują happening "Z głową w chmurach", będący szaloną podróżą w małą filozofię z chmurą na głowie. Będzie też krakowska Grupa Ad Hoc z wieczorem komedii improwizowanej, Wojtek Tremiszewski (dawne Limo, Spadkobiercy) ze swoim monodramem o wdzięcznym tytule "Adama Mickiewicza liryczna próba odnalezienia się w branży rozrywkowej", Szymon Jachimek ze swoim disko-liryko "MARIUSH" i laureaci tegorocznej Paki - Sekcja Muzyczna Kołłątajowskiej Kuźni Prawdziwych Mężczyzn.

P.Ch.: W tym roku warsztatujemy głównie dzieciaki - w tematach sensoryczno-plastycznych (Fabryka Kultury) i akrobatyczno-żonglerskich (Hapijama Fun Art). I - zupełnie na luzie - w pierwszy weekend w parku Chopina w ramach tegorocznego chilloutu żonglerskiego pewnie będzie szansa pouczyć się podrzucania różnych przedmiotów podczas Juggling Day.

A.B.: A ja chciałam wszystkim państwu polecić i zaproponować... wspólny czas! Stwórzmy festiwalową społeczność, bądźmy razem, nie tylko podczas spektakli i Objazdowego Domu Kultury. Dzięki miastu Gliwice, możemy rozgościć się w uroczym parku Chopina, piknikować, żonglować, rozmawiać, poznawać się. To festiwal dla Was!

P.Ch.: Mam wrażenie, że ciągle próbujemy siać radość i piękno. Brzmi to banalnie, ale założenie festiwalu jest proste: widz, który czasem przypadkiem, a czasem celowo, znalazł się w przestrzeni publicznej ma dostać coś, co tą przestrzenią się bawi i nie próbuje jej zwalczać. Raczej są to propozycje zabawne, wzruszające i inspirujące. Nie epatujemy złem i cierpieniem. Widz po godzinie spędzonej z nami powinien myśleć o sobie i o świecie trochę lepiej niż gorzej.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji