Artykuły

Kosmos w... teatrze

Teatr Współczesny we Wrocławiu pokaże niebawem widzom lubiącym sceniczne niespodzianki zupełnie nowe oblicze. Po farsie, postmusicalu, klasyce, sztukach społecznie zaangażowanych, nadeszła pora na eksperyment, na autorski spektakl, którego korzeni należy szukać bodaj w happeningowych działaniach plastycznych.

W najbliższy piątek (9.10.1987 r.), odbędzie się bowiem premiera sztuki Wiesława Hudona "Kosmos". Ten tytułowy "Kosmos" nie ma jednak nic wspólnego z książką. Witolda Gombrowicza, nie ma też nic wspólnego ze sztuką reżyserowaną przez Eugeniusza Korina w (OTV Wrocław) na podstawie tej trudnej powieści.

Kiedy powiedziałem reżyserowi o tym, że jego spektakl nieodłącznie kojarzy się z Gombrowiczem, przyznał rację, ale stwierdził jednocześnie, że jest to słowo najbardziej adekwatne do treści, formy sztuki, przystaje do zamierzenia, jakie podjął na deskach wrocławskiego Teatru Współczesnego. "Kosmos" Hudona (reżyserującego w Polsce po kilkunastoletniej nieobecności)będzie zapewne dla wielu widzów, wielu fanów tego teatru, swoistym wezwaniem, a może nawet szokiem po dotychczasowych propozycjach, jakie do tej pory tu obejrzeli. Będzie to bowiem "Teatr odteatralniony". Wiesław Hudon twierdzi, iż: "Nie jest już dziś możliwe podjęcie dialogu sztuki z rzeczywistością przy pomocy teatralności (...). Rzeczywistość zdystansowała sztukę. Nie tylko w teatrze. Reprezentacja malarska, jakikolwiek byłby jej stosunek do rzeczywistości, już nam nie wystarcza. Tradycja plastyczna wywodząca się od Duchampa aż do sztuki konceptualnej stworzyła inny język".

Zobaczymy zatem, czy się to uda w przedstawieniu "Kosmosu" (w którym zobaczymy takie fragmenty "Akropolis" i "Szewców"), tym bardziej, że ten sam reżyser konstatuje: "Jeśli sztuka polega na dialogu artysty z rzeczywistością, to jakże frapujące jest podjęcie tego dialogu, posługując się językiem zrozumiałym dla obu stron".

Opowiadał mi też Wiesław Hudon, jak to w Knokke (Belgia), podczas teatralnego festiwalu, zainscenizował zdarzenie polegające na tym, że dwóch wynajętych facetów budowało na scenie na oczach publiki, fotel (patrz zdjęcie) co sprawiło, że 75 procent widowni się nań obraziło "Artysta wszak jest po to, by prowokować, by ściągać widzom różowe okulary". Jak będzie we Wrocławiu?

A "prowokuje" Wiesław Hudon już wiele lat. Już jako 15-letni chłopak pracował w rozgłośni radiowej, w Zielonej Górze, będąc jednocześnie z Urszulą Dudziak, dziś światowej sławy wokalistką, w drużynie harcerskiej Makusynów, o której mówiono wówczas wiele.

Wiesław Hudon urodził się w 1943 r. w Samborze. Studiował: - historię sztuki na uniwersytetach warszawskim i wrocławskim, - estetykę w paryskiej Sorbonie - reżyserię filmową w Narodowej Wyższej Szkole Teatralnej i Filmowej(INSAS) w Brukseli.

Ważniejsze realizacje "Fotel-Louis-XV" - 1974, Belgia, "Rencontre d'un inconnu" (Spotkanie z nieznajomym) 1979, RFN; "Dressage" (Tresura) 1979, RFN, "Duree" (Trwanie) 1974, Francja; "A chacun son Borinage" (Każdemu jego Borinage) 1979, Belgia, "Cala-Cala" 1985, Francja - Belgia.

Godzi się dodać, że muzykę do spektaklu napisał Jan A. P. Kaczmarek (ten od "Orkiestry Ósmego Dnia") zaś zagra m.in. moją ulubiona aktorka Gena Wydrych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji