Teatr Polski żegna się z Jackiem Polaczkiem na dużej scenie
Dziś w Teatrze Polskim na dużej scenie panuje mrok. Punktowe światło spływa na urnę z prochami Jacka Polaczka.
W tle wielki portret bohatera, wokół którego wirują gwiazdy albo "pyłki życia". Bo w sali rozbrzmiewa głos wybitnego aktora, jak recytuje wiersz "Pyłki topoli" Artura Daniela Liskowackiego.
Na scenie stoi też puste krzesło, na wieszaku kostiumy z ostatniego zagranego przez niego przedstawienia.
Żegnający się z aktorem szczecinianie przynoszą kwiaty i kładą na scenie. W foyer została wystawiona księga kondolencyjna.
Urna będzie wystawiana w poniedziałek do godz. 18.
O godz. 19 rozpocznie się godzinny wieczór poetycki dedykowany Jackowi Polaczkowi, również z przypomnieniem zdjęć z życia aktora.
Wstęp na niego jest bezpłatny, ale obowiązują zaproszenia, które można odbierać w Biurze Organizacji Widowni TP (pozostały ostatnie). Na pamiątkowych wejściówkach jest czarno - biała fotografia uśmiechającego się Jacka Polaczka.
Osoby, którym zabraknie zaproszeń, będą oglądać koncert transmitowany na telebimie, który ustawiono w foyer.
Wybitny aktor zmarł 8 maja, po chorobie. Zostanie pochowany w rodzinnym grobowcu w Poznaniu.