Artykuły

Warszawa. Plany Opery Narodowej na sezon 2017/2018

Pięć premier operowych i dwie baletowe, 20 koncertów i 16 oper w repertuarze, w sumie ponad pięćset godzin muzyki. Oto plany Teatru Wielkiego - Opery Narodowej na sezon artystyczny 2017/2018.

Opera Narodowa plany ogłosiła dość wcześnie, bo przed nami wszak jeszcze od dawna oczekiwana premiera aktualnego sezonu - pierwszy raz na polskiej scenie zostanie pokazane "Umarłe miasto" Ericha Wolfganga Korngolda z 1920 roku, erupcja talentu młodego wiedeńskiego geniusza, przyszłego twórcy hollywoodzkiego idiomu muzyki filmowej. Tę dekadencją operę z wątkiem freudowskim wyreżyseruje Mariusz Treliński, pierwszy spektakl już 10 czerwca.

Co jednak będzie na nas czekać w Operze Narodowej po wakacjach? Pięć premier operowych, dwie baletowe i 20 koncertów. Na scenie tytuły należące do kanonu XX-wiecznej opery, a jednak od dawna nieobecne na stołecznej scenie lub nawet nigdy na niej nie goszczące. Ale po kolei.

Eros i Psyche

Już 13 października odbędzie się pierwsza premiera. Będzie to "Eros i Psyche" Ludomira Różyckiego (1917). Niewiele jest operowych osiągnięć polskiego modernizmu, nie można żyć samym tylko "Królem Rogerem" Karola Szymanowskiego, który i tak dość długo czekał na uznanie. Przyszedł czas na przypomnienie jednego z najwybitniejszych dzieł w całej polskiej literaturze operowej, bo tym właśnie jest "Eros i Psyche". Różycki wraz z Szymanowskim należeli do grupy kompozytorów zwanej Młodą Polską w muzyce. Libretto opery napisał Jerzy Żuławski, autor powieści fantastyczno-naukowej, na której podstawie swój film pod tym samym tytułem nakręcił Andrzej Żuławski. Podobnie jak "Król Roger", tak i "Eros i Psyche" nawiązuje do kultury antycznej, ale rozgrywa się w różnych miejscach i czasach: od mitycznej Arkadii, przez Aleksandrię w początkach naszej ery, średniowieczną Hiszpanię, rewolucyjny Paryż i stolicę europejską z początku XX wieku. Tę frapującą historię przedstawią dwie wybitne twórczynie: reżyserka Barbara Wysocka i scenografka Barbara Hanicka, które w Operze Narodowej zrealizowały prapremierę "Moby Dicka" Eugeniusza Knapika, a w Bayerische Staatsoper w Monachium "Łucję z Lammermooru" Gaetano Donizettiego.

W rolach głównych wystąpią Ewa Vesin (sopran), Tadeusz Szlenkier (tenor) i Mikołaj Zalasiński (baryton). Operą zadyryguje Grzegorz Nowak, który również otwierał aktualny sezon, przypominając inną zapomnianą polską operę, "Goplanę" Władysława Żeleńskiego. Warto dodać, że ten spektakl - wyreżyserowany przez Janusza Wiśniewskiego - otrzymał właśnie prestiżową International Opera Award w kategorii "dzieło odkryte na nowo".

Szymanowskiego zresztą nie zabraknie w nadchodzącym sezonie - Natalia Korczakowska ("Jacob Lenz", "Halka") w cyklu "Terytoria" wyreżyseruje autorskie widowisko "Szalony muezin. Szymanowski - inspiracje wschodnie". Jaka muzyka się w nim znajdzie przekonamy się 13 marca 2018 roku.

Debussy i Prokofiew

To zastanawiające, że dwie tak istotne w literaturze muzycznej opery, jak "Peleas i Melizanda" Claude'a Debussy'ego i "Ognisty anioł" Sergiusza Prokofiewa, są właściwie w Polsce nieobecne. Polska premiera "Peleasa..." odbyła się wprawdzie w 2002 roku w Operze Narodowej w reżyserii Tomasza Koniny, ale na scenie kameralnej i z towarzyszeniem fortepianu, a nie orkiestry. Tym razem utwór z 1902 roku z librettem symbolisty Maurice'a Maeterlincka, pod wieloma względami przełomowy w dziejach opery i dystansujący się wobec prymatu Wagnerowskiego dramatu muzycznego i opery włoskiej, zabrzmi w pełnej wersji orkiestrowej pod dyrekcją Patricka Fournilliera, z Bernardem Richterem jako Peleasem i Sophie Karthauser jako Melizandą 21 stycznia przyszłego roku. Spektakl powstaje w koprodukcji z Festiwalem w Aix-en-Provence, wyreżyseruje go zaproszona do Warszawy Katie Mitchell, związana z Royal Shakespeare Company, National Theatre i Royal Court Theatre w Londynie.

Drugi ważny tytuł spośród oper XX wieku to "Ognisty anioł" (1955), pełne grozy i niesamowitych nastrojów arcydzieło Sergiusza Prokofiewa, przedstawiający nawiedzenie Renaty, kobiety wielkich namiętności, dla której kompozytor napisał wspaniałą partię na sopran dramatyczny. Będzie to kolejna realizacja tandemu Mariusz Treliński - Boris Kudlicka, a za pulpitem dyrygenckim stanie wybitna postać wśród kapelmistrzów średniego pokolenia - Kazushi Ono, główny dyrygent Opery w Lyonie. Premiera - 13 maja.

Chyra i Carmen

Słynna "Carmen" Georges'a Bizeta powraca na deski Opery Narodowej, ale w nowej reżyserii. Po "Graczach" Szostakowicza w Operze Bałtyckiej w Gdańsku i "Czarodziejskiej górze" Pawła Mykietyna na poznańskim Festiwalu Malta, Andrzej Chyra zmierzy się z ikoną operową, jaką bez wątpienia jest "Carmen" (1875), melodramatyczna historia kobiety niezależnej, wolnej jak ptak [na zdjęciu]. Do współpracy zaprosił dramaturga Małgorzatę Sikorską-Miszczuk, autorkę libretta do "Czarodziejskiej góry". Słynną partię mezzosopranową ma wykonać Monika Ledzion, dyrygować będzie Amerykanka Keri-Lynn Wilson, znana warszawskiej publiczności z prowadzenia "Borysa Godunowa" Modesta Musorgskiego w reżyserii Mariusza Trelińskiego. I w tym przypadku scenografię zaprojektuje Barbara Hanicka. Premiera 7 czerwca 2018 roku.

Balety i koncerty

Dwie przeciwstawne twórczości kompozytorów, którzy prywatnie za sobą nie przepadali i artystycznie również zostały wpisane w koncepcję trzyczęściowego spektaklu "Balety polskie", którego prapremiera odbędzie się w połowie listopada. Oparto ją na utworach zapomnianego od dawna Eugeniusza Morawskiego (1876 - 1948) i Karola Szymanowskiego: balet "Świtezianka" i II Koncert skrzypcowy. Autorami choreografii do poszczególnych części będą Robert Bondara, Jacek Tyski i Jacek Przybyłowicz, zadyryguje Łukasz Borowicz.

I druga premiera, taniec klasyczny i słynny choreograf John Neumeier, założyciel i dyrektor Baletu Hamburskiego. Premiera "Damy kameliowej" według sztuki Alexandre'a Dumasa syna odbędzie się 20 kwietnia 2018 roku.

Spośród 20 zapowiedzianych koncertów na wyróżnienie zasługuje przede wszystkim koncert London Symphony Orchestra pod dyrekcją Gianandrei Nosedy z VIII Symfonią c-moll Dymitra Szostakowicza w programie. Poprzedni koncert LSO w Operze Narodowej, gdy Daniel Harding dyrygował I Symfonia Mahlera pozostaje niezapomnianym przeżyciem. Szykują się też koncerty wokalnej z udziałem Artura Rucińskiego (baryton) i Tomasza Koniecznego (bas-baryton), benefisy artystyczne Krystyny Szostek-Radkowej i Wiesława Ochmana.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji