Rzeszów. "Bieguny" ponownie w Masce
W tym tygodniu na scenę Teatru Maska wracają "Bieguny" w reżyserii Pawła Passiniego. Spektakl prezentowany będzie 19 i 20 kwietnia.
Paryski przytułek św. Kazimierza i setki zapisanych stron pozostawionych przez zmarłego Norwida. Rozpaczliwe próby porządkowania, podążania za myślą, odnalezienia prawdy o twórcy w jego zapiskach. Lodowa pustynia biegunowego krajobrazu i uwięzienie we wspólnym kostiumie-scenografii. Drapieżne romantyczne dramaty zdające się układać w historię życia Norwida... To wszystko czeka na widzów, którzy wybiorą się na powracające po dłuższej nieobecności na scenę Teatru Maska w Rzeszowie "Bieguny" w reż. Pawła Passiniego, jednego z najbardziej oryginalnych twórców we współczesnym teatrze. Spektakl Maski i zespołu neTTheatre miał premierę podczas festiwalu "Źródła Pamięci. Szajna-Grotowski-Kantor" w 2015 r i od tego czasu pozostawała w repertuarze rzeszowskiego teatru lalek i Centrum Kultury w Lublinie.
Historia Norwida - samotnego geniusza - będąca jednocześnie gorzką prawdą o Polakach została przedstawiona w zaskakujący i skłaniający do refleksji sposób. Widzowie spektaklu stają się częścią scenografii - po założeniu zbiorowego kostiumu wpasowującego ich w scenerię bieguna czy też klasztoru. Jednocześnie połączeni uniformem z wszystkimi siedzącymi w tym samym rzędzie, stają się "mikro narodem", społeczeństwem, o którym opowiada spektakl. Ten zbiorowy bohater konfrontowany jest z Cyprianem Kamilem Norwidem - tym z romantyków, dla którego nie starczyło miejsca na podium. Odkryty pośmiertnie nie miał szansy na właściwe uznanie. Passini spełnia jedno z wielkich, niezrealizowanych marzeń poety - zabiera go w podróż na Biegun Północny. Inspiracją do pracy na przedstawieniem były nie tylko listy Norwida i utwory polskich romantyków, m.in. Słowackiego, Mickiewicza i Krasińskiego, ale także obraz z filmu dokumentalnego Wernera Herzoga "Spotkania na krańcach świata" - pingwin, który nie wiadomo dlaczego odłącza się od grupy i udaje się w głąb lądu, wprost na biegun. Premedytacja i upór, z jakim samotnie udaje się na pewną śmierć, pozostają dla naukowców niezrozumiałe. Antarktyczna metaforyka dobrze oddaje straceńczy charakter romantycznych eskapad. Przetrwać może tylko ten, kto cały czas jest w ruchu.
Spektakl po raz ostatni w tym sezonie będzie można zobaczyć na scenie rzeszowskiej Maski 19 i 20 kwietnia. Bilety do nabycie w kasie teatru i online.
