Artykuły

Sami obcy...

"Prześwit" w reż. Jacka Orłowskiego w Teatrze im. Jaracza w Łodzi. Pisze Renata Sas w Expressie Ilustrowanym.

Femme fatale z "Prześwitu" Davida Hare'a to obraz nędzy, rozpaczy, bólu, zgrozy, zwątpienia i smutku. Przegrywa ze sobą, niszczy innych, choć stara się być taka odpowiedzialna i gotowa do poświęceń. Drażni i zadziwia, że ta młoda zaniedbana kobieta wygłaszająca poważne racje trącące komunałami, jest przedmiotem westchnień przystojnego 50-letniego restauratora.

Gdyby nie świetni aktorzy - Anna Sarna i Bronisław Wrocławski - oraz z powodzeniem grający jego syna Mirosław Haniszewski, ten emocjonalny fałsz byłby trudny do zniesienia.

Jak łatwo przegrać z... sobą. Ona samotna, on żonaty - kochali się, przez sześć lat byli razem. Moralnie naganna sytuacja okazała się najlepszym, co spotkało nie tylko tych dwoje, ale też jego żonę i syna. "Prześwit" nie jest melodramatem, choć lepiej, żeby tak było. Przez tę uczuciową historię prześwituje tragedia niezrozumienia i obcości. Ale i to byłoby do przyjęcia, gdyby naraz nie zaczęło zgrzytać wprowadzonym nachalnie i naiwnie wątkiem społecznikowskim, odniesieniem do wszystkich żyjących w trudnych warunkach.

Kyra odeszła od Toma, gdy jego ciężko chora żona wszystkiego o nich dowiedziała się z listów. Rok po śmierci Alice, w nędznym mieszkaniu Kyry zjawia się 18-letni Edward, syn ukochanego. Chce, żeby wróciła. Kolejnym gościem jest Tom. Nie rozumie, jak można tak żyć. Choć fascynacje erotyczne nie osłabły, okaże się, że ona i on nie potrafią jednak znaleźć drogi do siebie. Wygłaszają swoje racje do zadręczenia siebie (i widzów).

Ta dwugodzinna szermierka prowadzi do pointy sugerującej, że uczestniczyliśmy w grze, w której karty rozdawała zwykła egoistka. Kiedy Edward, spełniając marzenie Kyry, przywozi eleganckie śniadanie od Ritza i siada z nią do stołu, kobieta go nawet nie zauważa, nalewa sobie kawę i nikt jej nie obchodzi...

"Prześwit" wyreżyserowany przez Jacka Orłowskiego, zwykle czujnego na emocjonalne prawdy, nie jest sztuką, po której chce się myśleć o losach bohaterów. Ot, było, minęło...

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji