***
Teatr TV pokazał "Iwonę, księżniczkę Burgunda" Gombrowicza, tym razem obsadzoną przez Jerzego Stuhra (reżyseria) i uczniów krakowskiej szkoły teatralnej. Trudno mieć pretensję do młodych wykonawców, że chwilami zbytnio szarżują, trudno też porównywać ich grę z mistrzem Stuhrem. Miałbym tylko zastrzeżenia do interpretacji osoby Iwony, która prezentuje tutaj postać z tragedii, zachłystującą się łzami, gdy ja - być może wciąż pamiętający Barbarę Kraftównę sprzed lat w tej roli - widziałbym tu raczej dziewczynę groteskowo naburmuszoną, obojętno-pogardliwą i lekceważącą otoczenie. Doskonale utrzymywał się w konwencji sztuki aktor grający-rolę szambelana.