"Opera za trzy grosze" w Słowackim
Teatr im. J. Słowackiego zaprasza na gangsterski dramat miłosny, który rozgrywa się w scenerii londyńskiego półświatka z okolic Soho.
"Opera za trzy grosze" to najbardziej znany i popularny owoc współpracy dramatopisarza Bertolta Brechta i kompozytora Kurta Weilla. Od piątku możemy oglądać ją w Teatrze im. J. Słowackiego, w reżyserii Rudolfa Zioły.
Sztuka stanowi swobodną transpozycję XVIII- wiecznej "Opery żebraczej" angielskiego pisarza Johna Gaya i należy do najbardziej klasycznych dzieł XX-wiecznego teatru. Wbrew tytułowi, w dniu swojej premiery w 1928 roku była nie tylko wielkim triumfem artystycznym, lecz także komercyjnym sukcesem Brechta. Również na przekór pompatycznej nazwie zawsze była gangsterskim dramatem miłosnym, który rozgrywa się w scenerii londyńskiego półświatka z okolic Soho i okraszony jest kilkunastoma piosenkami, z których wiele stało się powszechnie nuconymi hitami. Dziewczęta lekkiego prowadzenia, malownicze szwarccharaktery, król żebraków, policyjna machina przemocy - to wszystko u Brechta i Weilla zamienia się w idealnie skonstruowaną machinę dialogów, scen i songów. Twórcy spektaklu sięgają po klasyczne przekłady tego arcydzieła, aby wyzyskać z niego całą specyfikę brechtowskiego teatru i wyrazić nieprzemijające oczarowanie jego klasą. Scenografię do przedstawienia zaprojektował Rudolf Zioło i Piotr Chuchacz, a kostiumy Anna Sekuła.
W roli Mackie'go Majchra zobaczymy Tomasza Wysockiego, Jonatana Peachuma - Krzysztofa Jędryska, Celii Peachum - Dorotę Godzic, Polly Peachum - Iwonę Bułę (PWST), Tigera Browna - Dominikę Bednarczyk/ Joannę Mastalerz.