Marek Okopinski o sztuce Rymkiewicza
W stołecznym Teatrze Dramatycznym premiera (22 bm.) "Ułanów" Jarosława Marka Rymkiewicza. O sztuce i jej realizacji rozmawialiśmy z Markiem Okopińskim, reżyserem spektaklu i dyrektorem "Dramatycznego".
"Ułani" Rymkiewicza interesują mnie od dawna - powiedział M. Okopiński. Oprócz "Króla Mięsopusta" i "Dworu nad Narwią" właśnie ten utwór cenię najwyżej. Rymkiewicz rzuca wyzwanie polskim mitom i stereotypom polskiego romantyzmu w formie oryginalnej zabawy literackiej, parodii. Intrygę zbudował wokół "zrobienia dziecka" Zosi. Do roli ojca został wytypowany porucznik Lubomir, który jednak używa do tej posługi ordynansa, sam zaś ulega fascynacji wrogiem, męskim i wspaniałym grafem feldmarszałkiem. Mamy w sztuce Rymkiewicza mit ułana, oczekiwanego potomka, który ma być zbawicielem ojczyzny, niezłomnej Polki, która nie chciała cudzoziemca. Rymkiewicz dał w "Ułanach" syntezę polskiego romantyzmu, ale jakby rodem z Witkacego, Gombrowicza, Mrożka.
Czy za tę anty romantyczną sztukę wziął się Pan z przekory?
Tak. Reżyseruję ją w czasie, kiedy w Warszawie można obejrzeć "Kordiana", a wkrótce "Dziady". Sztuka jest prowokująca, ale autor nie przekracza dopuszczalnej granicy artystycznej prowokacji. W problemy narodowe wplątał sprawy męsko-damskie. Rymkiewicz nazwał swoją sztukę komedią serio. Na przedstawieniu będzie można się zabawić, ale i pomyśleć.
Nie jest to pierwsza pańska realizacja "Ulanów".
Po raz pierwszy reżyserowałem "Ułanów" w Toruniu, ale warszawska inscenizacja nie jest repliką wcześniejszej. Robię ją teraz zupełnie innym zespołem, a od aktorów przecież zależy kształt przedstawienia. Myślę, że znalazłem ciekawych odtwórców ról do sztuki Rymkiewicza
Udział biorą: Iwona Głębicka, Bożena Szymańska, Janina Traczykówna, Joanna Wizmur, Władysław Byrdy, Marek Dąbrowski, Sylwester Dydliński, Grzegorz Gierak, Jerzy Janeczek, Zbigniew Pudzianowski, Jan Tesarz.