Artykuły

O wspólnym domu i rewolucji

Na jednym z przystanków grali siedem kilometrów od granicy, na której Viktor Orban zatrzymał uchodźców płotem z drutu kolczastego. Aktorzy Teatru Ósmego Dnia pojechali tam w ramach projektu "Dom Europa". Teraz przygotowują nowe spektakle - pisze Marta Kaźmierska w Gazecie Wyborczej - Poznań.

W Teatrze Ósmego Dnia od kilku dni można oglądać wystawę, która powstała w ramach projektu "Dom Europa". Na trasie wyjazdu, który miał miejsce latem, znalazły się Osijek i Vinkovci w Chorwacji, Pilzno i Praga, Bratysława i węgierska miejscowość Nagyharsany, oddalona zaledwie kilka kilometrów od słynnej, niechlubnej granicy z drutu kolczastego.

Ostatnim przystankiem w podróży była stolica Macedonii - Skopje. Aktorzy wrócili stamtąd w październiku. - To miasto dość szokujących kontrastów, gdzie jak grzyby po deszczu wyrastają nowe budowle takie jak gigantyczna fontanna z Aleksandrem Wielkim na koniu czy luk triumfalny - opowiada aktorka Ewa Wójciak.

Projekt "Dom Europa" został zrealizowany we współpracy z Ministerstwem Kultury, Urzędem Marszałkowskim i z Fundacją Teatru Ósmego Dnia. Głównym założeniem projektu była prezentacja poza Polską wybitnego polskiego teatru alternatywnego w ścisłej współpracy z zagranicznymi partnerami. Poznańscy aktorzy zabrali w podróż scenografie do dwóch swoich plenerowych przedstawień - "Arki" i "Summit_2.0".

- Realizowaliśmy nasze plenery m.in. ze studentami i aktorami miejscowych teatrów. Uczyliśmy ich pracy w przestrzeni - od wkręcenia śrubek, po prawdziwy kontakt z publicznością - opowiada Ewa Wójciak. - Wszyscy wchodzili w to jak w dym. W najcięższe prace, często w upale, angażowały się przede wszystkim dziewczyny - opowiada.

W Skopje aktorzy mieszkali i składali ogromną scenografię dwa kilometry od miejsca, w którym grali. Arkę trzeba było przewieźć na kółkach przez całe miasto. Wiszące nad ulicami kable dwóch aktorów siedzących na konstrukcji podnosiło za pomocą kijów od miotły.

Sztandary i premiery

W czwartek 16 marca Ósemki otwierają wystawę prac Jerzego Piotrowicza, które powstawały na przestrzeni lat na potrzeby tego teatru. Wystawa poświęcona poznańskiemu artyście trwa właśnie m.in. w Muzeum Narodowym i galerii Arsenał.

W piątek Ósemki zapraszają na spotkanie z rzecznikiem praw obywatelskich Adamem Bodnarem.

W weekend zespół przypomni swój spektakl "Do Władzy Wielkiej i Sprawiedliwej" [na zdjęciu].

Zespół przygotowuje też nowe realizacje. Jedna z nich będzie miała charakter plenerowy i nawiąże do "Gniewu" - premiery Ósemek wystawionej podczas ostatniego festiwalu Malta. W tamtym spektaklu aktorzy opowiadali o emocjach, które towarzyszyły buntowi poznańskich robotników w czerwcu 1956 r. I pytali, czy tamten gniew wciąż się w nas tli.

Tym razem chcą przypomnieć o innej rocznicy. - Spektakl nazwaliśmy wstępnie "Dzieci rewolucji" - zapowiada Ewa Wójciak. - Chcemy opowiedzieć o roku 1917, o zamieci historii, która zaważyła na losach całego świata - zdradza.

Gościem kolejnej premiery, tym razem w sali, będzie Paweł Hajncel, artysta performer znany z antykościelnych happeningów. Kilka lat temu podczas procesji Bożego Ciała wystąpił w różowym kostiumie motyla (od tego czasu przylgnął do niego przydomek człowiek motyl). Podczas innych happeningów był też m.in. białym niedźwiedziem i seksowną pielęgniarką.

Podczas rocznicy powstania warszawskiego w 2013 r. biegał po ulicach Łodzi w krótkich spodniach, z powstańczą opaską i dziecięcym pistoletem. - Kobiety, zostawcie mężczyzn! Zostawcie piwo! Chodźcie do powstania! Jesteście gotowi umierać za ojczyznę? - pytał przypadkowych przechodniów.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji