Artykuły

Dwie prapremiery Opery Wrocławskiej

Ostatnie miesiące ubiegłego roku wzbogaciły repertuar Opery Wrocławskiej o dwie wysoce interesujące prapremiery.

Pierwsza z nich - to "TEODOR GENTLEMAN", ostatnie dzieło przedwcześnie zmarłego wybitnego kompozytora polskiego, Tadeusza Szeligowskiego. Szeligowski od dłuższego już czasu zdradzał szczególne zainteresowanie dla zagadnień automatyzacji i cybernetyki, widząc w złym wykorzystywaniu ich osiągnięć groźbę dla przyszłości całej ludzkości. Toteż temat ten wybrał dla swej ostatniej niestety, jak się okazało, opery. I chociaż libretto jest w wielu momentach nieprawdopodobne i zawiera w swym tekście niejeden jaskrawy slogan, niemniej jednak dzięki przejmującej i bardzo "operowej" muzyce Szeligowskiego,"Teodor Gentleman" zapisany zostanie jako cenna pozycja we współczesnej polskiej twórczości, a zarazem alarmujące memento wrażliwego artysty i człowieka, dopatrującego się klęski ludzkości w zmajoryzowaniu człowieka poprzez świat maszyn.

Duże wrażenie, jakie czyni "Teodor Gentleman" na Scenie wrocławskiej, jest niemałą zasługą Lii Rotbaumówny, reżysera przedstawienia, uwypuklającej wartości humanistyczne dzieła, a nadającej całości pełen pomysłowości i niecodziennych elektów scenicznych kształt inscenizacyjny, ściśle przy tym zespolony z charakterem muzyki Szeligowskiego. Wartości tej muzyki i specyficzny styl tego kompozytora znalazły precyzyjną i wnikliwą realizację pod kierownictwem muzycznym Adama Kopycińskiego.

Na czele zespołu wykonawczego "Teodora", stoją utalentowani wokaliści i aktorzy: Janusz Zipser, Halina Słoniowska i Eugeniusz Stawierski.

W połowie grudnia odbyło się też w Operze Wrocławskiej pierwsze w Polsce przedstawienie baletu współczesnego kompozytora radzieckiego, Mikołaja Piejko "JOANNA D'ARC". Borys Pietniew oparł w dużej mierze treść swego libretta na słynnej tragedii Fryderyka Schillera. Muzyka Mikołaja Piejko dobrze ilustruje i stwarza właściwy nastrój dla rozgrywających się na scenie wydarzeń.

Przedstawienie wrocławskie jest wielkim i zasłużonym sukcesem naszego młodego choreografa Witolda Borkowskiego. W pracy swojej utalentowany artysta dał nie tylko oryginalne grupowe i solowe ujęcia taneczne, ciekawie pomyślane plastycznie kompozycje poszczególnych scen, żywioł i ruch momentów batalistycznych - wszystko to we właściwym klimacie historycznym - ale umiał stworzyć z "Joanny d'Arc" wielki dramat choreograficzny, z narastającym dynamizmem napięcia akcji i wzruszająco oddający w takiej formie widowiska scenicznego wzniosłe dzieje francuskiej bohaterki narodowej.

Wykorzystując dotychczas nieujawniane możliwości taneczne artystów baletu Opery Wrocławskiej choreograf opracował; też z solistami i zespołem nader wnikliwie, od strony ujęcia aktorskiego, wszystkie postacie, aż do najdrobniejszych epizodów. Przyczyniło się to i do przejrzystości i do świetności całego przedstawienia. Współpracujący z Borkowskim zespół rzetelną pracą zasłużył sobie na gorące pochwały, sami zaś odtwórcy obu naczelnych postaci, tytułowej bohaterki oraz wodza wojsk angielskich Lionela: Klara Kmitto i Ruta Syldorf oraz Waldemar Karst i Bronisław Kropidłowski zabłysnęli talentami aktorskimi i tanecznymi.

Stylową oprawę kostiumową i scenograficzna, bardzo ciekawą kolorystycznie (szczególnie gdy chodzi o stroje), przygotował Jan Marcin Szancer. Kierownictwo muzyczne pozostawało w ręku kapelmistrza Jana Marynowskiego.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji