Balladyna u Węgierki
W Teatrze Dramatycznym trwają ostatnie przygotowania do premiery sztuki "Balladyna". Reżyserka Katarzyna Deszcz dramat Juliusza Słowackiego odnosi do świata współczesnych mediów. Kluczową postacią jest tu Goplana, która w tej realizacji ujawnia się w dość niekonwencjonalnej kreacji.
- W oryginale jest to wróżka, królowa jezior, która ma ogromny i realny wpływ na tę na życie Balladyny. W naszej wersji to szefowa studia telewizyjnego, ktoś kto stwarza wirtualną rzeczywistość - mówi reżyserka. - W moim przekonaniu to co zastąpiło baśń to media. Dziś już nikt nie słucha opowieści, je się ogląda.
Zapowiada, że "Balladyna" choć realizowana jest zgodnie z myślą autora, nie będzie muzealna i konturowa.
- Nasza "Balladyna" jest na wskroś współczesna. To historia o manipulacji, niespełnionych miłościach i oczekiwaniach, władzy, namiętnościach i wszelkich konsekwencjach podejmowanych, świadomie czy w afekcie. To bardzo atrakcyjne wizualnie studium psychologiczne postaci, nie tylko Balladyny - mówi Justyna Godlewska-Kruczkowska, odtwórczyni tytułowej roli.
Obok aktorów z zespołu teatru im. Węgierki w "Balladynie" występuje także Urszula Mazur, która wciela się w postać Aliny oraz Leszek Żukowski, który gra Kirkora.
Scenografia i kostiumy to dzieło Andrzeja Sadowskiego i Elżbiety Wysockiej. Wizualizacje stworzył Krzysztof Kiziewicz, a muzykę opracowała reżyserka i Patryk Ołdziejewski.
Premiera spektaklu 25 lutego na dużej scenie o godz. 18.