Oto jest człowiek
"Gaja" Krzysztofa Raua w reż. Anny Rau w Teatrze Tęcza w Słupsku. Pisze Daniel Klusek w Głosie Pomorza.
Słupski teatr lalki Tęcza przez lata kojarzył się widzom jako miejsce wystawiania spektakli dla dzieci. Do piątku, kiedy premierę miał spektakl "Gaja". To propozycja dla widzów dorosłych, choć również dla młodzieży. "Gaja" to opowieść o człowieku, o świecie, który człowiek zmienia, a w zasadzie niszczy. O apokalipsie i o tym, co po niej. Wreszcie o nadziei. To opowieść niezwykle plastyczna, zrealizowania w konwencji teatru formy. Wierna oryginałowi, choć z nowymi elementami. Sześcioro aktorów animuje kawałki płótna, przenosząc widzów w świat, w którym słowo "człowiek" nie zawsze brzmi dumnie.
I choć teatr formy wymaga od widzów umiejętności czytania opowieści z ruchu scenicznego, tu opowieść jest przekazana tak sugestywnie, że nawet publiczność, która dotychczas z takimi realizacjami się nie spotkała, nie ma problemów z odczytaniem intencji twórców. "Gaja" jest reżyserskim debiutem Anny Rau, aktorki Tęczy, a prywatnie wnuczki autora inscenizacji. Debiutem udanym. Anna Rau stworzyła widowisko dynamiczne, czytelne i ważne. Widowisko, które niosąc rozrywkę, prowokuje do zadania sobie fundamentalnych pytań na temat kondycji współczesnego człowieka.
W przedstawieniu zobaczyliśmy dwóch aktorów, którzy na scenie Tęczy pojawili się po raz pierwszy. Mateusz Krzyżewski i Maciej Piotrowski zadebiutowali na tyle udanie, że zobaczymy ich również w kolejnych przedstawieniach.
"Gaja" otwiera w Tęczy scenę dla widza dorosłego. Najbliższe wystawienie tego tytułu 18 marca oraz 27 i 28 kwietnia. Warto go zobaczyć, by przekonać się, że aktorzy kojarzeni z repertuarem dziecięcym potrafią wzruszać również dorosłą publiczność.
