Artykuły

Książę poszukiwany

Młodego księcia Yorku do spektaklu "Ryszard III" szukał wczoraj w Teatrze Ludowym reżyser Jerzy Stuhr.

Na casting przyszło ponad 40 dzieci. Starsi, 12-letni chłop­cy chcieli zagrać młodego księ­cia z Szekspirowskiego drama­tu. Młodsi oraz dziewczynki - dzieci arystokratów, które pojawią się w nagraniu wideo emitowanym podczas spekta­klu na specjalnych ekranach.

- Wybaczcie, nie bardzo umiem pracować z tak młodymi ludźmi - usprawiedliwiał się re­żyser, zapraszając kandydatów przed kamerę. Mieli patrzeć prosto w obiektyw, przedstawić się i powiedzieć o sobie kilka słów. - O, rany, mam nadzieję, że nie zapomni, jak się nazywa - martwiła się babcia jednej z dziewczynek.

Reżyser przepytał 17 mło­dziutkich aktorek. - Uśmiechnij się. Pokaż ząbki! Przypomnij so­bie jakiś śmieszny film ze mną - instruował stremowane kan­dydatki. Dowiadywał się o szko­łę, stopnie i występy w kółkach teatralnych. - A ja przyszłam tyl­ko do pana po autograf - odparo­wała mu jedna z dziewczynek.

Aleksandra Radwańska od razu ustawiła się przed kamerą w wystudiowanej pozie bokiem - jak na konkursie piękności.

- No, nie stój jak modelka, tyl­ko powiedz coś o sobie - skrzy­wił się Jerzy Stuhr. - Mam 13 lat, ale jestem maleńka, więc może się nadam. A Kra­ków odwiedziłam już z ekipą filmu "Ciało" - wyrecytowała.

Za to 5-letnią Dominikę trzeba było trochę ciągnąć za język. Ożywiły ją dopiero pytania o szkołę. - Tak! Chodzę do szkoły: muzycznej. I miałam nawet występ. Na czym gra­łam? Na trójkącie! - opowiada­ła z entuzjazmem.

W tym samym czasie do pre­zentacji przygotowywali się chłopcy. - Bardzo lubię teatr we wszystkich jego przejawach i cieszy mnie każda forma spo­tkania z nim - tłumaczył 12-letni Borys Krzysztyński, z długimi ciemnymi włosami, związanymi starannie w kitkę i w eleganckiej czarnej koszuli. Borys gra od trzeciego roku ży­cia, bo jego mama prowadzi kółko teatralne w szkole. - Mo­im największym osiągnięciem jest główna tytułowa rola w przedstawieniu "Mały tygry­sek Piotrek". Musiałem bardzo wczuć się w rolę i bać się wszyst­kiego, co spotykałem. Nie było to proste - relacjonował.

Wszystkie dzieci, które zgłosiły się na casting, zostały sfilmowane. Jerzy Stuhr wy­bierze spośród nich trójkę: 12-letniego chłopca, młodszą dziewczynkę i drugiego chło­paka. Najbardziej będzie się dla niego liczył talent i to "coś w twarzy". Wybrani zagrają w dramacie Szekspira "Ry­szard III" - przedstawienie bę­dzie głównym wydarzeniem jubileuszu 50-lecia Teatru Lu­dowego. Premiera planowana jest na 12 grudnia.

- A o czym to przedstawienie w ogóle jest? - dopytywała się w kolejce do przesłuchania kan­dydatka na aktorkę. - O strasz­nie złym królu, który robi bar­dzo złe rzeczy - tłumaczyły orga­nizatorki castingu. - A, to chyba znam tę bajkę - ucieszyła się dziewczynka.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji