Artykuły

Frąckowiak o sprawie sierot z Aleppo: To haniebny gest!

Rząd Beaty Szydło odmówił Sopotowi zgody na przyjęcie 10 sierot z Aleppo. To gest nieludzki, niegodny, niechrześcijański i haniebny. Polska, która nie chce przyjąć dziesięciu dzieciaków z miejsca, w którym trwały najokrutniejsze od lat działania wojenne, to bardzo smutny i bardzo słaby kraj - skomentował już w piątek na swoim profilu na Facebooku Bartek Frąckowiak, zastępca dyrektora Teatru Polskiego w Bydgoszczy.

Następnego dnia udostępnił post reportażysty Wojciecha Tochmana. A w nim zdjęcie przedstawiające brata i siostrę, dwójkę małych, przestraszonych i rannych dzieci. Tochman podpisał je: "Wyborcom PIS-u życzę miłego weekendu w gronie rodzinnym".

Frąckowiak tak skomentował zdjęcie: "To mogliby być ci potencjalni terroryści, którym rząd prawdziwych chrześcijan (którzy wszelako zapomnieli o kilku kluczowych fragmentach Ewangelii) - Beaty Szydło, Witolda Waszczykowskiego, Mariusza Błaszczaka - odmówił wjazdu do Polski. To nie tylko fatalnie, przeciwskutecznie realizowana polityka bezpieczeństwa, nie tylko egoistyczna, absurdalna strategicznie polityka zagraniczna, skazującą nasz kraj na marginalizację i prawdziwe geopolityczne niebezpieczeństwa, ale przede wszystkim zupełnie nieludzki, nieempatyczny, zawstydzający i niszczący obraz Polski gest. Jeden z wielu, jakie wykonał ten rząd, realizując swoją koszmarną politykę".

Bartosz Frąckowiak jest zastępcą dyrektora Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Teatru zaangażowanego, uznawanego za jeden z najlepszych w Polsce. Bydgoska scena zajmowała się już tematem uchodźców, m.in. "Granice" w reżyserii Frąckowiaka na podstawie tekstu Julii Holewińskiej.

- Ten spektakl, to wynik mojej osobistej potrzeby wypowiedzi w temacie uchodźców, który w ostatnich miesiącach centralnym punktem debaty publicznej. Zaskoczył mnie jej przebieg. Nagle zalała nas niesamowita fala głupoty, nienawiści, rasizmu, zachowań profaszystowskich. Zawstydzające jest w jaki sposób z problem uchodźstwa zaczęli mierzyć się zarówno polscy jak i europejscy politycy. Niedojrzałością w tej debacie wykazali się politycy praktycznie każdej opcji - od lewicy po prawicę - mówi reżyser. - Dlatego zdecydowałem się zabrać głos. Bardzo wyrazisty. Piętnujący takie postawy. Nie chce tu nic negocjować. Nie boję się oceniać. To co wydarzyło się na arenie politycznej, w mediach społecznościowych, na ulicach miast podczas marszy antyuchodźczych pokazuje głęboki kryzys polityczny, społeczny i humanistyczny - komentuje.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji