Tyłek Papkina
Występ artysty Skiby posiada reperkusje poważniejsze, niż możnaby się spodziewać. Wywołał mianowicie fobię pośladkową w całym Ruchu Społecznym AWS. Wczoraj siedmiu radnych AWS zażądało zdjęcia ze sceny przedstawienia "Zemsty" w Teatrze im. L. Solskiego w Tarnowie. Z całej sztuki Fredry, może niezbyt głębokiej, ale jednak reprezentującej klasykę - radni dostrzegli jedynie zadek Papkina.
W przedstawieniu, którego reżyserem jest dyrektor teatru Stanisław Świder, Papkin wjeżdża na scenę konno, tyłem do publiczności - i widać jego osłonięty jedynie przepaską tyłek. Ów tyłek urósł w oczach radnego Paciorka z AWS do roli symbolu degrengolady i zdziczenia dyrekcji teatru. Radny Paciorek dopatrzył się w tyłku Papkina "niekompetencji, nonszalancji przy wydawaniu publicznych pieniędzy oraz arogancji w traktowaniu widza". Poglądając na tyłek Papkina radny Paciorek "nie sądzi, żeby tak wypaczona idea Fredry ukształtowała właściwie wrażliwość artystyczną młodego widza". Tyłek ów nie tylko powoduje konieczność "zaniechania zbiorowych wyjść szkolnych na spektakl", ale wręcz stawia pod znakiem zapytania "celowość dalszego zatrudniania dyrekcji teatru".
Cóż. Wielu jest w naszej pięknej Ojczyźnie takich, dla których cały świat kręci się wokół - uczciwszy uszy Państwa i najmocniej przepraszając za słowo - dupy. Jednakowoż przeważnie damskiej.