Artykuły

Dolnośląskie. Przewodnik po nadchodzących premierach

Od "Balladyny" w Capitolu po "Makbeta" w legnickim Teatrze Modrzejewskiej. Zapowiadamy pięć lutowych premier, na które czeka dolnośląska widownia.

Kolacja u Spectatoresów

Zagadki to specjalność wrocławskiego Teatru Ad Spectatores. Może na nie liczyć publiczność "Zmowy milczenia", najnowszej premiery. Zarys akcji jest krótki: przy stole spotyka się pięć osób. Do kompletu brakuje jednej. Zamiast niej zjawia się mężczyzna poszukujący swojego brata. Pozostali wiedzą, jaki jest los zaginionego. Nie pisnąjednak słowa, wiąże ich zmowa milczenia. Maciej Masztalski, autor tekstu i reżyser "Zmowy milczenia", podkreśla, że choć w spektaklu nie zabraknie elementów komedii, to pod podszewką jest refleksja serio. - Robię to przedstawienie, bo dotarło do mnie, że jesteśmy w momencie, kiedy każda głupota dzięki internetowi, viralom, memom rozprzestrzenia się do niepokojących rozmiarów i przybiera pozór prawdy. W efekcie rośnie liczba osób przekonanych, że masoni i iluminaci rządzą światem, Żydzi jedzą dzieci, a szczepionki są śmiertelnie szkodliwe.

Na scenie zobaczymy m.in. Agatę Kucińską, Natalię Jesionowską, Arkadiusza Cyrana, ale też reżysera. - Zgram trzech braci bliźniaków - prawicowca, lewicowca i liberała. Zaznaczam, że wszelkie podobieństwa do prawdziwych postaci są czysto przypadkowe - mówi Masztalski. Premiera w piątek, 3 lutego, o godz. 20 na scenie głównej Teatru Ad Spectatores w Browarze Mieszczańskim, kolejne spektakle 4, 5 i 10 lutego o tej samej porze. Bilety kosztują 27 zł (normalne) i 22 zł (ulgowe).

Olsten wpuszcza w maliny

W tej opowieści o bezwzględnej władzy, tyranii, cenie, jaką trzeba za nią zapłacić, okrucieństwie, jakie się z nią wiąże i wpisanej w nią zbrodni, musi polać się krew. Polska Balladyna to taka nasza Lady Makbet, tyle że u Słowackiego nie dość, że w kobiecej bohaterce skupia się źródło i przyczyna zła, to jeszcze wyłącznie na nią spada odpowiedzialność za krwawą tragedię, którą rozpętała.

Czy tak będzie w "Balladynie" Agnieszki Olsten? Gdyby wróżyć nie tyle z fusów, co z wcześniejszych realizacji tej reżyserki, wyszłaby nam wielka niewiadoma. Bo czegokolwiek dotknie Olsten, widz może być jednego pewien: nie dostanie tego, czego się spodziewał.

Dziś wiemy tyle, że sięgając po dramat Słowackiego, reżyserka uzupełnia go o fragmenty "Kraka, Syna Ludoli" Stacha z Warty Szukalskiego, opery "Goplana" Ludomiła Germana i "Legendy" Stanisława Wyspiańskiego. Wszystko to w muzycznej oprawie Kuby Suchara, ze scenografią i kostiumami zaprojektowanymi przez Olafa Brzeskiego, który zresztą będzie towarzyszył aktorom na scenie. Główną rolę Balladyny zagra Agnieszka Kwietniewska, aktorka Teatru Polskiego we Wrocławiu, która za wcześniejszą rolę u Olsten (Bruscona w "Komediancie" łódzkiego Teatru im. Jaracza) dostała główną nagrodę za rolę kobiecą na ostatnim festiwalu Boska Komedia. Obok niej pojawią się aktorzy Capitolu - Justyna Antoniak, Ewa Szlempo, Artur Caturian, Konrad Imiela, Adrian Kaca i Błażej Wójcik. Premiera 10 lutego o godz. 19, kolejne spektakle 11,12,14 i 15 lutego o tej samej porze. Bilety kosztują 35 i 30 zł.

Na kłopoty Majakowski

Kolejna premiera Teatru Polskiego w Podziemiu to odpowiedź na propozycję Krzysztofa Garbaczewskiego, żeby te konspiracyjne działania zamienić w rodzaj miesięcznic jubileuszu największej dolnośląskiej sceny. Pierwszą mamy już za sobą - 6 stycznia, w 71. urodziny Polskiego, "Tak zwaną ludzkość w obłędzie" na motywach różnych tekstów Witkacego wyreżyserował właśnie Garbaczewski. Poza aktorami Polskiego gościnnie wystąpili m.in. Agata Buzek, Marta Ojrzyńska, Bartosz Bielenia.

Jak będzie tym razem? Wiadomo, że reżyserem spektaklu będzie Michał Borczuch, który w Polskim wyreżyserował "Hansa, Dorę i Wilka" oraz "Zachodnie wybrzeże. Powrót na pustynię". Inspiracji do miesięcznicy dostarcza twórczość Włodzimierza Majakowskiego, a konkretniej jego dramat "Pluskwa".

Borczuch: - Sięgniemy do tradycji rosyjskiej awangardy. Oczywiście pojawiają się tu pewne konotacje polegające na zderzeniu grozy i absurdu sytuacji u Majakowskiego z tą, z którą mamy do czynienia w Teatrze Polskim. Ale przede wszystkim zależy mi, żeby opowiedzieć o tym, jak energia gniewu, buntu, niezgody na rzeczywistość, przekuwa się na konstruktywne działanie. Chciałbym też zaprosić do współpracy jak największą liczbę aktorów Polskiego. Ten performans ma być artystycznym spotkaniem, zbiorową pracą, w toku której wspólna energia oporu zamienia się w energię twórczą. Premiera (i jedyny pokaz zarazem) 6 lutego. Godzina i miejsce - w trakcie ustalania. Wszystko odbywa się w ścisłej konspiracji, więc żeby być na bieżąco, warto zaprzyjaźnić się z facebookowym profilem Teatru Polskiego w Podziemiu.

Kto się nie boi szkockiej tragedii

Kolejna opowieść o zagrożeniach czyhających na wszystkich, którzy nadto są przywiązani do władzy. "Makbet" jest jedynym powtarzającym się tytułem w repertuarowych planach dolnośląskich scen. Oprócz Lecha Raczaka, który reżyseruje w Legnicy, sięgną po niego Agata Duda-Gracz (Teatr Muzyczny Capitol) i Janusz Wiśniewski (Teatr Polski we Wrocławiu).

Dla Raczaka będzie to pierwsze podejście nie tylko do "Makbeta", ale i do samego Szekspira. Jaki to będzie "Makbet"? Do teatralnych przesądów, jakie wiążą się z tym tekstem, legnicka Modrzejewska podchodzi z ostrożnością i szacunkiem, ale bez strachu. Z jednej strony, do momentu premiery, we wszystkich dokumentach teatru sztuka Szekspira pojawia się jako "Tragedia szkocka". Z drugiej, grający główną rolę Rafał Cieluch żadnych egzorcyzmów odczyniać nie zamierza. - Mówię wszystkim wprost: gram Makbeta. Zarówno on, jak i Lady Makbet, grana przez Magdę Skibę, to postaci, które mają wiele pięter i to widz zdecyduje, na którym będzie Michał Borczuch wraz z aktorami Teatru Polskiego schodzi do podziemia i wystawi spektakl na motywach "Pluskwy" Włodzimierza Majakowskiego chciał wysiąść. Na szczęście Szekspir wybudował nam ogromny wieżowiec, w dodatku płonący emocjami - mówi Cieluch.

Lech Raczak - W Makbecie nie tyle chcę odnosić się do naszej polskiej współczesności, co odczuwam wyraźnie szaleństwo świata, który gotów jest po raz kolejny wypadać z opisanej naukowo - przez fizyków, socjologów i teologów - orbity. Premiera w sobotę 11 lutego o godz. 19 w legnickim Teatrze Modrzejewskiej. Kolejne spektakle 17,18 i 19 lutego. Bilety 30 i 20 zł.

Instrukcja obsługi raju

W najnowszym przedstawieniu wałbrzyskiego Teatru Dramatycznego reżyser Jędrzej Piaskowski, zwycięzca ubiegłorocznego konkursu Forum Młodej Reżyserii w Krakowie, zaprasza nas do raju. A ściślej do Starej Kopalni w Wałbrzychu, w której po solidnym remoncie wydobywa się nie czarne złoto, ale sztukę. W spektaklu "Raj. Tutorial" obiecuje nam skuteczną instrukcję obsługi samych siebie, która ma w kilku krokach zaprowadzić nas do raju.

Piaskowski: - Zastanawiamy się, czym on jest, przy czym nie jest to raj w rozumieniu chrześcijańskim, biblijnym, a bardziej otwarta przestrzeń kulturowego połączenia. Nasza fantazja o raju jest skrajnie pozytywna, afirmatywna, to rodzaj konstruktywnej utopii społecznej, w której każdy może się odnaleźć. A przy tym rodzaj ucieczki przed tym, co się dzieje obecnie w Polsce, w świat zabawy teatralnej, która umożliwia wszystkim funkcjonowanie na własnych zasadach. Przy spektaklu Piaskowski współpracował z dramaturgami Hubertem Sulimą i Magdą Kupryjanowicz, scenografem Mirkiem Kaczmarkiem i artystką wideo Martą Nawrot. Premiera w piątek 17 lutego o godz. 19 w wałbrzyskiej Starej Kopalni. Kolejne spektakle 18 lutego o godz. 19 i 19 lutego o godz. 18. Bilety kosztują 29 i 22 zl (na spektakle repertuarowe) oraz 50 i 30 zl (na premierę).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji