Mozart w glanach. Czyli Amadeusz na Odeskiej wprost z Londynu
Świetna wiadomość dla pasjonatów teatru! Bez ruszania się z domu widzowie w Białymstoku mogą zobaczyć na żywo spektakl z londyńskiego National Theatre. I to jaki spektakl - słynnego "Amadeusza" w reż. Michaela Longhursta.
Opera i Filharmonia Podlaska po sukcesie transmisji operowych z Metropolitan Opera w Nowym Jorku chce zaproponować tym razem spektakl z muzyką na żywo wprost z Londynu. Już w czwartek (2.02).
Sobotnie transmisje z MET, dzięki którym miliony ludzi na całym świecie mogą oglądać genialne opery w wykonaniu najwybitniejszych artystów - również w Białymstoku przyjęły się doskonale i cieszą się dużym zainteresowaniem. Pokazy w sali kameralnej i praca kamery nowojorskiej ekipy technicznej pozwalają na dostrzeżenie najmniejszych szczegółów widowiska, detali stroju, min itp. Teraz pojawia się świetna okazja, by zobaczyć spektakl w wykonaniu angielskich aktorów wystawiany na scenie Royal National Theatre, która uważana jest (obok Royal Shakespeare Company i Royal Opera House) za jedną z trzech najważniejszych instytucji teatralnych w Wielkiej Brytanii współfinansowanych ze środków publicznych.
Hip-hop Mozarta
Spektakl "Amadeusz" to w pewnym sensie gratka podwójna - łączy bowiem nie tylko wysokiej klasy aktorstwo, ale i świetną muzykę na żywo. W główne role wcielają się znakomici Adam Gillen (Mozart, biegający w glanach) i Lucian Msamati - znany m.in. z "Gry o tron" (Salieri), a muzykę Simona Slatera pod jego batutą zagra Sounthbank Sinfonia. Początek czwartkowego pokazu - godz. 19.45. Krytycy wszystkich tytułów prasowych w Londynie spektaklem się zachwycają. Usłyszeć w nim można nie tylko muzykę klasyczną, ale też hip-hop, rock, a nawet techno. Ze współczesnymi gatunkami mierzy się również zespół symfoniczny, który skądinąd nie tylko gra na instrumentach, ale ma też do wykonania inne zadania aktorskie.
Bilety na spektakl kosztują 40 zł (normalny) i 30 zł (ulgowy, w tym abonamentowicze z MET).
Fabuła
Do Wiednia, muzycznej stolicy świata, przybywa młody Mozart. Jego geniusz i sposób bycia drażni wiele osób, ale przede wszystkim nadwornego kompozytora cesarza. Bogobojny Antonio Salieri jest zazdrosny o sukcesy przebojowego Amadeusza na tyle, że postanawia pozbyć się rywala...
- Historia wcale nie potwierdza, że Salieri zgładził Mozarta, ale ta legenda zainspirowała wielu twórców (Puszkin, Rimski-Korsakow, Shaffer). Na podstawie sztuki Petera Shaffera Miloš Forman zrealizował swój nagrodzony Oscarem film pod tym samym tytułem. Dramat Shaffera to studium o muzyce, władzy i zazdrości, zazdrości tak wielkiej, że nawet pobożnego Salieriego doprowadzi ona nie tylko do zbrodni, ale i do buntu wobec Boga, który talentem obdarzył Mozarta, a jego - Salieriego - uczynił pragnącą wielkości miernotą (co nie jest prawdą, bo kompozytor ten był bardzo ceniony za swego życia; wystawienie jego opery otworzyło świeżo wybudowaną La Scalę) - zapraszają organizatorzy.