Artykuły

Słupsk. Wraca "Horror show" Łukasza Orbitowskiego

"Horror show" to powieściowy debiut Łukasza Orbitowskiego. Słupska realizacja to przede wszystkim pokaz aktorstwa, młodości i bezpretensjonalności. Spektakl będzie można zobaczyć w piątek, sobotę i niedzielę o godz. 18 na małej scenie Nowego Teatru.

Akcja książki toczy się na krakowskiej giełdzie, gdzie kupić można wszystko, choć nie zawsze legalnie. Anika Idczak, reżyserka spektaklu i autorka adaptacji, przeniosła miejsce akcji na słupską ulicę Wojska Polskiego. To tam spotykamy Giełdziarę, Wuja, jego wnuczkę i Brandona.

Słupska realizacja powieści to przede wszystkim pokaz aktorstwa, młodości i bezpretensjonalności. Marta Turkowska jako Giełdziara jest bardzo intrygująca i przekonująca. Bardzo dobrą kreację stworzyła również Małgorzata Patryn-Gurłacz. Igor Chmielnik przeszedł taką metamorfozę, że dopiero po kilkudziesięciu minutach można było go rozpoznać w postaci Wuja.

Jednak "Horror show" to przede wszystkim Filip Gurłacz. To on był narratorem, tyleż subtelnym, co demonicznym. A w roli Brandona pokazuje, mimo młodego wieku, ogromny kunszt, niesamowitą aktorską elastyczność i sceniczną charyzmę.

"Horror show" to przedstawienie, które trzyma widzów w napięciu, każe się bać, ale również pozwala na uśmiech.

Spektakl będzie można zobaczyć w piątek, sobotę i niedzielę o godz. 18 na małej scenie Nowego Teatru. Bilety kosztują 30 i 25 złotych.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji