Artykuły

Wielka Brytania. Profesor Zygmunt Bauman nie żyje

W poniedziałek w Leeds zmarł najwybitniejszy polski socjolog i filozof profesor Zygmunt Bauman - twórca koncepcji płynnej nowoczesności.

Urodził się w 1925 r. w Poznaniu w ubogiej rodzinie polskich Żydów. Wraz z wybuchem wojny rodzina Baumanów uciekła przed nazistami na wschód.

W ZSRR młody Bauman wstępuje do Komsomołu, a w 1944 roku zaczyna służbę w 4. Dywizji Piechoty Wojska Polskiego. Zostaje ranny w trakcie walk pod Kołobrzegiem.

Bauman współpracował z kontrwywiadem, który posłużył potem do przeprowadzania stalinowskich czystek, potem działał w Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego, który walczył z antykomunistycznym podziemiem.

W 1953 roku został usunięty z wojska i rozpoczął karierę naukową. Zaczyna jako marksista, ale z czasem ma coraz większe wątpliwości. Uczy się pod okiem prof. Juliana Hochfelda, w 1960 roku zdobywa habilitację dzięki pracy o angielskim ruchu robotniczym.

Kiedy w 1968 roku dochodzi do antysemickiej kampanii, traci posadę na uniwersytecie i decyduje się na emigrację. Najpierw mieszka w Izraelu, potem w Wielkiej Brytanii, gdzie podejmuje pracę na Uniwersytecie w Leeds. Zostaje kierownikiem katedry socjologii, którą kieruje aż do przejścia na emeryturę w 1990 roku.

Profesor Bauman o swojej przeszłości

Z trudną przeszłością musiał się mierzyć do końca życia. W 2013 roku podczas wykładu prof. Baumana we Wrocławiu na salę wtargnęli aktywiści Narodowego Odrodzenia Polski i kibice Śląska Wrocław. Mieli ze sobą banery z napisami: "Dość promowania stalinowskich zbrodniarzy we Wrocławiu". Krzyczeli: "Norymberga dla komuny!" i "Precz z represją polityczną!".

Jak tłumaczył tamte czasy Bauman? Trzy lata temu w wywiadzie opublikowanym na łamach "Gazety Wyborczej" pt. "Dałem się uwieść" mówił:

- W Polsce w tej chwili panuje opinia, że to było jakieś zwyrodnienie. Że potwory tam szły. I po co? Tylko po to, by ujarzmić Polskę i pozbawić ją niepodległości. Na miłość boską, dla kogo ja zdobywałem Kołobrzeg?! Dla kogo zdobywałem Wał Pomorski?! Chwili wątpliwości nie miałem. Ale nic. Prawda jest taka, że Leszek Kołakowski znacznie szybciej niż ja zrozumiał, że nie ma co rozmawiać, negocjować, naprawiać, bo ten system to jest maszyna, której się naprawić nie da.

Ostatnia książka profesora Baumana ukazała się w 2016 roku. W "Obcym u naszych drzwi" zajął się tematem kryzysu imigracyjnego i paniki, jaki ów kryzys wywołał.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji