Artykuły

Kielce. Aktorzy Żeromskiego zagrają charytatywnie

Dla ciężko chorego Arka, ucznia kieleckiej Szkoły Podstawowej numer 34, zagrają aktorzy Teatru imienia Stefana Żeromskiego przedpremierowy spektakl "Kłopot Pana Boga".

Premiera sztuki "Kłopot Pana Boga", w reżyserii Piotra Szczerskiego, planowana jest na Dzień Teatru, czyli 27 marca. Ale spektakl będzie można obejrzeć już w najbliższy czwartek, 23 marca, o godzinie 19. A będzie to niezwykłe, przedpremierowe przedstawienie, bowiem całkowity dochód z biletów zostanie przeznaczony na pomoc ciężko choremu Arkowi, szóstoklasiście z kieleckiej SP nr 34. - Pomysł pomocy Arkowi zrodził się spontanicznie, szybko podchwyciły go grono pedagogiczne szkoły i rada rodziców. Również aktorzy i dyrekcja kieleckiego teatru bardzo zaangażowali się w to przedsięwzięcie - mówi Andrzej Kozieja, pomysłodawca koncertu, pracownik naukowy Akademii Świętokrzyskiej. - Bardzo się cieszę, że odzew jest tak duży.

Sztuka "Kłopot Pana Boga" ma szansę stać się wydarzeniem tego sezonu. Jej autorem jest mieszkający w Wiośnie koło Końskich znakomity dramaturg Jan Krzysztofczyk, którego dramaty były już pokazywane na naszej scenie.

- Może ta sztuka kogoś oburzy, bo przez pięćdziesiąt lat o naszej historii mówiło się inaczej. Ale ten spektakl ma ją odkłamać i postawić kropkę nad "i" - tłumaczy Piotr Szczerski.

"Kłopot Pana Boga" to próba opisu pierwszych powojennych lat Polski Ludowej. Głównym bohaterem sztuki jest Stefan Wilczyński - oficer Armii Krajowej, który z rozkazu dowódcy przenika w szeregi Urzędu Bezpieczeństwa, by inwigilować jego funkcjonariuszy. Dwóch z nich zabija, gdy próbują zgwałcić kobietę. I wówczas rozpoczyna się morderczy pościg za Stefanem, który musi ukrywać się nie tylko przed swoimi pracodawcami, ale i przed kolegami z podziemia. W postać głównego bohatera wcieli się debiutujący na kieleckiej scenie Hubert Bronicki, a partneruje mu cały zespół naszego teatru.

Autor sztuki liczy się z tym, że wywoła ona wiele kontrowersji. - Obrażą się ci, którzy popierali tamten ustrój i tęsknią za czasami, kiedy można było kogoś wziąć za kark i dać mu po twarzy bez żadnej odpowiedzialności. Ale mnie zależało na tym, by pokazać jak było naprawdę w powojennej Polsce - mówi pisarz.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji